Wariant Delta zbiera żniwo. Ekspert ostrzega: Można się spodziewać zablokowania szpitali
Wariant Delta zaczął zbierać żniwo. Od początku grudnia odnotowano w Polsce ponad 4 tysiące zgonów z powodu koronawirusa. Jak poinformował PAP profesor Maciej Banach, kolejna fala zgonów nastąpi dwa tygodnie po szczycie zachorowań.
Wariant Delta zbiera żniwo
– Sytuacja w Polsce jest obecnie chyba najgorsza na świecie. Tylko w grudniu mamy już 4,2 tys. zgonów osób, spośród których dziewięćdziesiąt kilka procent nie było zaszczepionych – przekazał Polskiej Agencji Prasowej profesor Maciej Banach z Uniwersytetu Medycznego z Łodzi.W okolicy Bożego Narodzenia możemy zauważyć kolejny wzrost liczby zgonów. – Można się wtedy spodziewać zablokowania szpitali – dodał ekspert. Do soboty rząd zabezpieczył 31 144 łózek dla zakażonych. Obecnie zajętych jest 23 755 z nich. Równolegle na 2 872 respiratorów zajętych jest 2 104.
– Wariant Delta zbiera żniwo, sytuacja jest dramatyczna – komentował dla Polskiej Agencji Prasowej. Według profesora Banacha konieczne jest wprowadzenie kolejnych restrykcji, które powinny dotyczyć przede wszystkim osób niezaszczepionych. Podobne spostrzeżenia w rozmowie z naTemat.pl przedstawił zakaźnik, profesor Robert Flisiak
Jak rząd powinien reagować na wariant Delta i Omikron?
– Weryfikowanie zaszczepienia pracowników przez pracodawcę to najłagodniejsze rozwiązanie. Druga sprawa to wprowadzenie ograniczeń przebywania bez certyfikatów w miejscach publicznych o zamkniętej przestrzeni – deklarował Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.Ekspert ocenił obostrzenia wprowadzane przez rząd za nieskuteczne. Wszystko przez wzgląd na brak odpowiednich narzędzi legislacyjnych. – Bez ustawy umożliwiającej skontrolowanie osób wchodzących do tych miejsc, jest to przepis martwy. Restaurator, hotelarz czy proboszcz nie ma podstaw prawnych do wchodzenia w prywatną sferę innego człowieka – oceniał.
Nowe obostrzenia od 15 grudnia
Obecność zarówno wariantu Delta, jak i wariantu Omikron wymusił na rządzących ponowne zaostrzenie restrykcji. Przypomnijmy, że zakazy dotyczą tylko osób niezaszczepionych.Adam Niedzielski wprowadził limit 30 proc. obłożenia w miejscach kultu, gastronomii, instytucjach kultury, a także w hotelach i barach. Zadecydowano o tymczasowym zamknięciu barów i hoteli.
Wyjątkiem od reguły jest sylwester. Wówczas dopuszczone będzie organizowanie imprez w lokalach zamkniętych dla maksymalnie 100 osób niezaszczepionych. W transporcie publicznym zaś obowiązywać będzie limit 75 proc. obłożenia.
Ważne zmiany objęły także obywateli, którzy przylecą do Polski z krajów spoza strefy Schengen. Wówczas konieczne będzie przedstawienie negatywnego testu na koronawirusa. Badanie należy wykonać do 24 godzin przed przekroczeniem granicy.
Czytaj także: Ujawniono wysokość kary za odmowę obowiązkowego szczepienia. Władze Austrii będą surowe
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut