Nowe limity ogłoszone przez rząd 7 grudnia uderzają przede wszystkim w hotelarzy, którzy mogą wypełnić swoje lokale tylko w 30 proc.
Nowe limity ogłoszone przez rząd 7 grudnia uderzają przede wszystkim w hotelarzy, którzy mogą wypełnić swoje lokale tylko w 30 proc. Fot. Facebook / U Schabińskiej - Chyrowa Ski
Reklama.
  • Minister zdrowia Adam Niedzielski przedstawił we wtorek nowe obostrzenia
  • Nowe limity uderzają przede wszystkim w hotelarzy, którzy mogą wypełnić swoje lokale tylko w 30 proc.
  • – Kto w naszym hotelu może się zatrzymać? Które osoby mamy wybierać, skoro zdecydowana większość gości nie chce pokazać nam swojego certyfikatu covidowego? – wskazywał w rozmowie z naTemat Grzegorz Schabiński, właściciel "U Schabińskiej Chyrowa Ski"

  • – Od 15 grudnia wprowadzamy limity 30 proc. obłożenia lokalu w restauracjach, barach i hotelach. Zamknięte będą dyskoteki, kluby. Zwiększenie limitu będzie wyłącznie dla osób zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę – przekazał 7 grudnia minister zdrowia Adam Niedzielski.
    Ogłoszenie nowych obostrzeń ze względu na czwartą falę pandemii, a także nową mutację koronawirusa, było tylko kwestią czasu. Wiele osób się tego spodziewało, a liczni epidemiolodzy wręcz upominali się o dodatkowe restrykcje, jednak mimo to nagłe nałożenie limitów zaskoczyło i oburzyło właścicieli punktów noclegowych.
    Po pierwsze dlatego, że nowe obostrzenia dotyczą okresu, podczas którego chętnych do nocowania w hotelach jest wyjątkowo dużo. Noclegi na okres świąteczny i noworoczny zostały zarezerwowane z dużym wyprzedzeniem, a rezerwacje te pozwalały na 75 proc. obłożenia lokalu.
    Teraz możliwe będzie 30 proc. z uwzględnieniem faktu, że "jeśli właściciele hoteli, pensjonatów lub innych miejsc noclegowych, a także restauracji czy barów będą chcieli przyjąć klientów ponad limit 30 proc., będą musieli sprawdzić certyfikat szczepienia u takiej osoby". I tu się pojawia drugi problem, bo hotelarze muszą teraz wyegzekwować, kto w ich hotelu po 15 grudnia będzie mógł się zatrzymać.

    Właściciel hotelu dla naTemat: Ludzie nie chcą nam pokazywać swoich certyfikatów

    – Naszym największym problemem jest to, że ludzie nie chcą nam pokazywać swoich certyfikatów, ponieważ są to dane wrażliwe i nie chcą, żebyśmy to rejestrowali
    – przekazał w rozmowie z naTemat Grzegorz Schabiński, właściciel hotelu, restauracji i wyciągu narciarskiego "U Schabińskiej Chyrowa Ski".
    Właściciel hotelu wskazał, że około 80 proc. gości w odpowiedzi na telefoniczne zapytanie o szczepienie przeciw COVID-19 mówi: "Nie ma nas pan prawa o to pytać".
    – Ministerstwo jak na razie nie określiło jasno, że mamy prawo do weryfikacji. Teraz naprawdę nie wiemy jak postępować. Kto w naszym hotelu może się zatrzymać? Które osoby mamy wybierać? Co jak przez telefon nam powiedzą, że są zaszczepieni, a po przyjeździe okaże się, że nie mają certyfikatu? – pyta Grzegorz Schabiński, podkreślając jednocześnie, że nie chciałby kogoś zostawić bez noclegu, ale będzie musiał, skoro ludzie nie chcą udzielić mu informacji o szczepieniu.
    Hotelarz podkreślił też, że 30 proc. obłożenia nie pozwoli mu nawet "doprowadzić do zyskowności". – Chyba będziemy musieli zdecydować o zamknięciu na ten czas działalności – przewiduje Grzegorz Schabiński.

    Kto ma prawo weryfikować dowód szczepienia? Rząd pracuje nad ustawą

    Podkreślmy, że kwestia egzekwowania szczepień przez właścicieli hoteli czy restauracji ma być wyjaśniona w ustawie, nad którą resort zdrowia pracuje razem z klubem parlamentarnym PiS – tak zapowiedział wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Ponadto według projektu wspomnianej ustawy pracodawca będzie miał prawo oczekiwać od pracownika okazania wyniku testu na koronawirusa.
    – Jesteśmy już bliscy finiszu, zmodyfikowaliśmy trochę filozofię tego projektu, bo pracodawca będzie - zgodnie z tym nowym ujęciem - miał prawo oczekiwać okazania wyniku testu przez pracownika - po to właśnie, by budować bezpieczne środowisko pracy – komentował Adam Niedzielski.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut