Ujawniono, czym Biden zagroził Putinowi. Podano kluczową sankcję za atak na Ukrainę

Alan Wysocki
– Biden mówił, że jeśli dojdzie do inwazji na Ukrainę (...), to Rosja znajdzie się w izolacji finansowej – przekazał Dmitrij Pieskow w rozmowie z Rossija 1. Rzecznik Kremla opowiedział o kulisach wideo rozmowy na linii Biden-Putin. Wciąż nie podjęto decyzji o osobistym spotkaniu prezydentów Rosji i USA.
Rzecznik Kremla ujawnił szczegóły spotkania na linii Biden-Putin. Mikhail Metzela / AFP / East News
Od listopada media obiegają doniesienia o planowanej przez Rosję inwazji na Ukrainę. Szef ukraińskiego wywiadu Kirył Budanow w rozmowie z "Military Times" zapowiedział, że atak nastąpi na przełomie stycznia i lutego. Wzdłuż ukraińskiej granicy miało zgromadzić się około 100 tysięcy wojsk Władimira Putina.

Joe Biden interweniuje w obronie Ukrainy. Rzecznik Kremla ujawnił kulisy spotkania z Putinem

7 grudnia odbyła się wideorozmowa z udziałem obu światowych liderów. Po kilku dniach od debaty rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow powiedział o największej sankcji, jaka będzie czekać Rosję, jeśli zdecyduje się na wywołanie konfliktu zbrojnego.
– Biden mówił, że jeśli dojdzie do inwazji na Ukrainę (...), to Rosja znajdzie się w izolacji finansowej. Wszyscy na świecie zdają sobie sprawę, że nie można wprowadzać sankcji wobec Rosji i samemu nie ucierpieć – deklarował dla stacji Rossija 1.


Po wideo rozmowie Dmitrij Pieskow wskazał, że obecnie jest zbyt wcześnie, by mówić o organizacji osobistego spotkania między prezydentami.

Stanowisko Bidena po spotkaniu z Putinem

Dzień po dyskusji głos w sprawie ryzyka inwazji zabrał także prezydent Stanów Zjednoczonych. – Mamy moralne zobowiązanie i prawne zobowiązanie wobec naszych sojuszników w NATO w związku z artykułem 5. To święte zobowiązanie – komentował Joe Biden.
W oficjalnym oświadczeniu przekonano o natychmiastowym nałożeniu sankcji gospodarczych na Rosję w przypadku przeprowadzenia ataku. Biden wskazał jednak, że nie wyślę wojsk do Ukrainy, ponieważ ta nie jest członkiem NATO.

Głowa Stanów Zjednoczonych odbyła także spotkanie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. "Nie mogę się doczekać bliskiej współpracy z nim w zakresie (...) problemu destabilizacyjnej rozbudowy rosyjskiego potencjału wojskowego wzdłuż granicy z Ukrainą" – informował za pośrednictwem Twittera.

Podczas rozmowy z Wołdymyrem Żeleńskim zaś zapewnił o przekazaniu Ukrainie dodatkowych środków obrony w przypadku inwazji. Atak ze strony Rosji będzie także wiązał się ze znacznym wzmocnieniem wschodniej flanki NATO.

Z doniesień CNN wynika także, że Biden zlecił Pentagonowi opracowanie szczegółowego planu ewakuacji obywateli USA z Ukrainy. Strategia na ten moment wciąż jest na etapie planowania.
Przypomnijmy, że Rosja stale zapewnia o braku decyzji w sprawie ataku na naszego sąsiada. Przedstawiciele Władimira Putina przekonywali o ryzyku napaści właśnie ze strony Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy obiecał obywatelom odzyskanie Krymu z rąk okupanta.

Według doniesień "Military Times" inwazja ma nadejść z trzech stron. Mowa o desancie na Mariupul oraz Odessę, a także przekroczenie granic Ukrainy od strony Białorusi. Tymczasem w kraju Alaksandra Łukaszenki już ma miejsce pogłębianie współpracy militarnej oraz obecności wojskowej Rosji.
Czytaj także: Kwaśniewski ostro o polityce PiS. "Oto Polska stoczyła się"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut