Morawiecki po spotkaniu z Scholzem w Warszawie. "Otwieramy nowy rozdział relacji polsko-niemieckich"
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z nowym kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Rozmawiali m.in. o sytuacji w Unii Europejskiej, wspólnych zobowiązaniach. Ważnymi kwestiami wziętymi na tapet były też kryzysy: migracyjny i energetyczny, oraz sytuacja na Ukrainie.
- Nowy kanclerz Niemiec odwiedził w niedzielę Warszawę, gdzie przyjął go premier Mateusz Morawiecki
- Poruszyli najważniejsze bieżące kwestie dotyczące Polski i Niemiec, ale także bezpieczeństwa Unii Europejskiej i Ukrainy
- Morawiecki przyznał, że wśród tematów były też: "zagrożenia geopolityczne związane z migracją, związane z Rosją, zagrożenia technologiczne, cyberbezpieczeństwo"
Olaf Scholz ze zwycięskiej w wyborach parlamentarnych w Niemczech partii Socjaldemokratów z SPD w środę zastąpił na stanowisku kanclerza Niemiec Angelę Merkel. W niedzielę, pełniąc już nową funkcję, odbył swoją trzecią wizytę zagraniczną. Po Paryżu i Brukseli przyjechał do Warszawy, gdzie rozmawiał z premierem Mateuszem Morawieckim.
Morawiecki i Scholz o zażegnaniu konfliktów w UE
Po spotkaniu na wieczornej konferencji prasowej Morawiecki zapewniał, że było to "pierwsze z wielu spotkań" między oboma politykami. – Otwieramy nowy rozdział relacji polsko niemieckich, ponieważ jest zmiana rządu po stronie niemieckiej – podkreślał.– Bardzo ważnym tematem (…) były kwestie związane z równoprawnym wzajemnym traktowaniem się, na przykład jeśli chodzi o naukę polskiego w Niemczech i naukę niemieckiego w Polsce, a także nasze niezabliźnione rany z przeszłości, o których bardzo wiele rozmawiamy – przyznał premier.
Czytaj także: Socjaldemokraci po 16 latach odzyskali fotel kanclerza. Olaf Scholz nowym przywódcą Niemiec
Szef polskiego rządu stwierdził, że ważną do omówienia kwestią była też sytuacja w Unii Europejskiej, ponieważ zarówno "Polska i Niemcy to jedni z najaktywniejszych graczy w ramach Unii". – Chcieliśmy razem wyrazić pragnienie, aby kwestie sporne zostały jak najszybciej zażegnane – oznajmił.
Morawiecki przyznał, że Polska ma "pewien konflikt" z Komisją Europejską, ale – jak tłumaczył – opowiedział Scholzowi o "pewnego rodzaju rozwiązaniach z inicjatywy Polski", jak można go rozwiązać. – Zobaczymy, jak ta kwestia się potoczy – dodał.
– My byśmy przyjęli z satysfakcją, gdyby istniało rozumienie Komisji i strony polskiej, i będziemy dalej połączeni w Unii Europejskiej wartościami demokracji i praworządności – zapewniał z kolei Scholz.
Kanclerz Niemiec podkreślał, że właśnie praworządność i demokratyczne podejście to dla UE najważniejsze wartości i nikt nie chce rozłamów, tylko pojednania. – Dlatego dobrze będzie, jeżeli dyskusja i rozmowa między Unią, Komisją Europejską i Polską doprowadzi do pragmatycznego rozwiązania – oznajmił.
Scholz: "Działania Łukaszenki to coś okropnego"
– Dyskutowaliśmy o wyzwaniach, które są przed nami, o wielu sprawach, które są ważne dla Polski, ważne dla Niemiec, ważne dla Europy. Rozmawialiśmy o naszej granicy wschodniej, która jest jednocześnie granicą UE, granicą NATO. Przedstawiłem panu kanclerzowi zmieniającą się taktykę reżimu Alaksandra Łukaszenki wobec sztucznie wywołanego kryzysu migracyjnego i używania ludzi jako żywych tarcz, jako broni, bo co noc mamy ataki, jest ponad sto prób przejścia przez granicę – powiedział Morawiecki.Czytaj także: Resort obrony publikuje zdjęcia notatek. "Miały ułatwiać forsowanie granicy RP"
– Wiadomo, przed jak wielkimi wyzwaniami stoi Polska w związku z tymi atakami, dlatego jesteśmy solidarni z Polską – zapewniał natomiast Scholz. – Wykorzystywanie ludzi do własnych politycznych celów przez Łukaszenkę jest okropne i godzi w ludzką godność. Dlatego ważne, by kraje UE i Unia jako całość reagowała nie tylko konkretnymi sankcjami, ale też prowadziła dialog.– skomentował.
Kanclerz wyraził zadowolenie z faktu, że coraz większa liczba migrantów, która dała się zwabić na Białoruś i była narażona na niebezpieczeństwo, teraz wraca do swoich ojczyzn. – Będziemy to wspierali, bo to jest dobre rozwiązanie tej sytuacji – tłumaczył.
O sytuacji na Ukrainie i Nord Stream 2
Niemiecki polityk przyznał, że zarówno działania reżimu w Mińsku, jak i napięcia na linii Moskwa-Kijów (i informacje o tym, że Rosja rozmieściła kilkadziesiąt tysięcy rosyjskich żołnierzy wzdłuż granicy z Ukrainą), to duże wyzwania dla UE.– Europa musi wspólnie dać do zrozumienia, że nie będziemy tego akceptować, że nie zgadzamy się na to, co tam się dzieje. Nienaruszalność granic w Europie to jest coś, co podkreślamy wspólnie, jako Unia, jako Niemcy, jako Polacy. Podważanie integralności terytorialnej to jest coś, czego nie będziemy akceptować – oświadczył.
– Musimy wykorzystać te instrumenty (takie jak Format Normandzki, gdzie Ukraina i Rosja przy pomocy mediatorów z Francji i Niemiec miały dyplomatycznie rozstrzygnąć wojnę w Donbasie i kwestię przynależności Krymu) jako pole do wspólnego dialogu. Szkoda, że rozwój w tym zakresie w ostatnich latach nie podążał w tę stronę, w którą byśmy chcieli, ale musimy zadbać o to, by w przyszłości ten format reaktywować – podkreślał Scholz.
Czytaj także: Rau o Nord Stream 2 po spotkaniu z Baerbock. "Polska będzie domagać się jego zamknięcia"
Tymczasem Morawiecki odniósł się także do gazociągu Nord Stream 2, który prowadzi przez Bałtyk z Rosji do Niemiec i omija m.in. Polskę i Ukrainę. Oznajmił, że Polska pod tym względem stara się uniezależnić od Rosji i dlatego buduje gazociąg bałtycki.
– Jednak Ukraina jest w całości zależna, jeśli chodzi o gaz i w dużym stopniu także inne nośniki energii. Bardzo byśmy nie chcieli, aby Ukraina podlegała szantażowi ze strony Rosji. To będzie oznaczało destabilizację na wschodniej flance NATO, wschodniej flance UE. Dlatego zwróciłem uwagę panu kanclerzowi na to, jakimi ryzykami obarczone jest otwarcie gazociągu Nord Stream 2 i jak mocno spełnia się, niestety, nasz scenariusz, przed którym przestrzegaliśmy – zaznaczał.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut