Czy w Polsce może być jak w Singapurze? Tam warto dbać o swoje zdrowie – choroba się nie opłaca

Anna Kaczmarek
System ochrony zdrowia w Polsce wymaga poważnego cięcia. Tu nie wystarczy "trochę zmienić”, czy "delikatnie zreformować”. Od samego wpompowywania do systemu kolejnych miliardów złotych np. z tzw. Polskiego Ładu nie znikną kolejki do lekarzy i nie poprawi się jakość opieki zdrowotnej. Potrzebne są zmiany systemowe – mówi w podcaście "Zdrowie bez cenzury" Milena Kruszewska, prezes Fundacji Watch Health Care.
Fot. unsplash.com/pattybphoto
Jej zdaniem, warto reformując polską ochronę zdrowia, skorzystać z rozwiązań, które sprawdziły się w innych krajach.

– Warto skorzystać np. z rozwiązań przyjętych w Holandii. Kiedy poszłam tam do apteki, poczułam się jak u lekarza. Opieka farmaceutyczna jest tam na bardzo wysokim poziomie. Apteki w Holandii nie są sklepami, ale placówkami ochrony zdrowia. W Polsce zaczęliśmy iść w tym kierunku, jak na ironię, z powodu pandemii. Zrozumieliśmy, że farmaceuci są nam bardzo potrzebni – opowiada Milena Kruszewska.

Drugim krajem, którego system ochrony zdrowia może być wzorem, jest zdaniem naszej rozmówczyni Singapur. Tam pacjent dopłaca do świadczeń zdrowotnych. Pieniądze ze składki zdrowotnej są zgromadzone na jego indywidualnym koncie. Jeśli jest na nim nadwyżka, to można ją przeznaczyć np. na spłatę kredytu hipotecznego. Pieniądze zgromadzone na koncie nie przepadają wraz z naszą śmiercią, a są dziedziczone przez naszych bliskich.

– To bardzo mobilizujące do tego, żeby tych pieniędzy nie wydawać. Jest to możliwe wtedy, gdy dbamy o swoje zdrowie – tłumaczy prezes Kruszewska.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tym, jak można zmienić polską ochronę zdrowia, zapraszam do obejrzenia podcastu "Zdrowie bez cenzury". Gościem tego odcinka jest Milena Kruszewska, prezes Fundacji Watch Health Care. Prowadzi Anna Kaczmarek.

OBEJRZYJ