"Życie nie jest wartością bezwzględną". Lider Konfederacji znów zaskoczył poglądami
Lider Konfederacji Krzysztof Bosak przedstawił kilka szokujących argumentów za karą śmierci za zdradę stanu. Taką propozycję wysunęło jego ugrupowanie. Jego zdaniem w przypadku najcięższych zbrodni "kara śmierci jest moralnie usprawiedliwiona". – Życie nie jest wartością bezwzględną, moralną – uważa polityk.
– Warto zapoznać się z tradycyjnym nauczaniem Kościoła. Życie niewinne zawsze podlega ochronie, ale jeśli ktoś doprowadza do okoliczności, że jest winny najcięższych zbrodni, to wówczas kara śmierci jest moralnie usprawiedliwiona – objaśnił stanowisko partii polityk. – Ostatni papieże zachęcają, by kary śmierci nie wykonywać, ale nigdy nie stwierdzili, iż jej wykonanie jest niemoralne – dodał.
Bosak: Życie nie jest wartością bezwzględną
Lider Konfederacji mówił także o tym, że w warunkach wojennych pewną praktyką jest zabijanie, aby uzyskać pokój lub bezpieczeństwo własnego kraju.– Zwracam uwagę, że życie nie jest wartością bezwzględną, moralną. Jest wartością, którą trzeba chronić w szczególności niewinnych osób oraz bezbronnych i słabych – tłumaczył, dlaczego tak uważa.
– Osoby winne lub te, które nastają na czyjeś dobro, życie, aby chronić wolność, własność, zdrowie, porządek, bezpieczeństwo publiczne, własne prawo, mamy prawo temu zdrowiu i życiu zagrozić – podsumował.
Konfederacja chce kary śmierci za zdradę stanu
Przypomnijmy, że Konfederacja domaga się kary śmierci za zdradę stanu. Ten pomysł pojawił się jako odpowiedź na dezercję polskiego żołnierza na Białoruś. – Jako Konfederacja domagamy się w trybie pilnym przywrócenia kary śmierci za zdradę stanu – przekazał w poniedziałek w Sejmie szef parlamentarnego koła Konfederacja Jakub Kulesza. Jak tłumaczył, pilne przywrócenie najwyższego wymiaru kary w Polsce jest potrzebne ze względu na charakter i tempo współczesnych konfliktów.Warto przeczytać: Poseł Konfederacji jednak popiera szczepienia? Oto, co mówił na spotkaniu z wyborcami
– Według wielu analityków, wojna jaka może nam zagrażać, będzie to wojna szybka, w której kluczowe będą elementy wysokich morale, zabicia ducha walki, w zasadzie na poziomie informacyjnym. Żeby taką wojnę wygrać musimy mieć karę śmierci za dezercję w trakcie wojny – tłumaczył poseł stanowisko koła. Jego zdaniem o zwycięstwie we współczesnym konflikcie może zadecydować "wygrana w wojnie informacyjnej i złamanie ducha walki".
Polski żołnierz uciekł na Białoruś
Dodajmy, że sprawa z żołnierzem dotyczy wydarzenia z poprzedniego tygodnia, kiedy okazało się, że jeden z polskich żołnierzy zniknął z posterunku. Jego poszukiwania trwały kilka godzin. Okazało się, że mężczyzna jest na Białorusi, gdzie poprosił o azyl polityczny.Czytaj także: Są zarzuty dla żołnierza-dezertera. Grozi mu do 10 lat więzienia
Białoruski Państwowy Komitet Graniczny podał, że żołnierz to urodzony w 1996 roku Emil Cz. Należał do 11. Mazurskiego Pułku Artylerii 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Króla Kazimierza, którego jednostki zostały wysłane do ochrony granicy z Białorusią w czasie stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych Polski. Szef MON Mariusz Błaszczak zdymisjonował przełożonych żołnierza.
Czytaj także: To zabójstwo wstrząsnęło całą Polską. Przez błędy w śledztwie sprawca ukrywał się... w więzieniu
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut