Kaczyński narzeka na drożyznę w sklepach. "Sam złorzeczę na wysokie ceny"

Alan Wysocki
– Rozumiem, że ludzie złorzeczą. Sam to robię w sklepach – skomentował Jarosław Kaczyński dla Interii. Lider Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że szalejąca drożyzna dotyka także jego. Polityk zaznaczył również, że jest w stanie "pójść na całość" w kwestii polityki epidemicznej.
Jarosław Kaczyński narzeka na rosnące ceny w sklepach. Fot. Rafał Gaglewski / Reporter / East News

Jarosław Kaczyński złorzeczy na ceny w sklepach

– Rozumiem, że ludzie złorzeczą. Sam to robię w sklepach. Moja sytuacja jest dalece inna i nawet nie próbuję porównywać siebie i swojej sytuacji materialnej do tych, którzy zarabiają średnio czy mało – skomentował Jarosław Kaczyński, odnosząc się do oburzenia na rosnącą drożyznę.
Według polityka inflacja bierze się głównie z czynników zewnętrznych takich jak manipulowanie cenami gazu przez Rosję czy też wysokimi karami za emisję CO2, nałożonymi przez Unię Europejską.


– Trzeba pamiętać, że jeżeli ratuje się gospodarkę i miejsca pracy, rzuca się w tej walce wielkie pieniądze w kolejnych tarczach antykryzysowych, to efekt uboczny musi się odłożyć. Tym efektem jest inflacja – skomentował dla Interii.
Jarosław Kaczyński zapewnił, że rząd od razu zaczął reagować na drożyznę. Jak podkreślił, już widać pierwsze spadki cen na stacjach benzynowych. Kolejnym aspektem było podniesienie stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski.

Jarosław Kaczyński o drożyźnie: Postęp cywilizacyjny będzie ogromny

Wicepremier podkreślił, że już od przyszłego roku w życie zacznie wchodzić szereg zmian w ramach Polskiego Ładu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wskazał na zmiany podatkowe, które mają być korzystne dla "milionów Polaków".
– (Poprawę sytuacji odczujemy – red.) I w portfelu, i w komforcie życia. W ramach kolejnych inwestycji będziemy realizować nowe chodniki, przystanki, kanalizację, oświetlenie, dostęp w mieszkaniu do gazu, domy kultury, biblioteki, cyfryzacja – zadeklarował.

Polityk zwrócił także uwagę na niepokojącą sytuację epidemiczną. – Liczymy tu na opozycję. Realia, także te polityczne, trzeba brać pod uwagę, ale ja jestem zwolennikiem tego, by pójść na całość, biorąc nawet ryzyka polityczne i osobiste – zaznaczył.

Kaczyński dla Interii: Na uszach trzeba będzie stanąć

Kaczyński wskazał, że jest zwolennikiem obowiązkowych szczepień dla osób dorosłych oraz respektowania paszportów covidowych, choć obawia się braku możliwości wyegzekwowania części restrykcji.
– Jeżeli diagnozy lekarzy, którzy mówią, że Omikron jest dużo bardziej zaraźliwy, są trafne, to epidemia przybierze taki rozmiar, że na uszach trzeba będzie stanąć, by jej zapobiec – dodał.

Wicepremier został spytany o losy ustawy o radiofonii i telewizji, nazywanej Lex TVN. Przypomnijmy, że według doniesień medialnych Andrzej Duda może zawetować przepisy lub skierować je do Trybunału Konstytucyjnego. – Zostawię dla siebie to, co wiem w tej sprawie – skwitował Kaczyński.
Czytaj także: Kaczyński zdradził, co myśli o blokowaniu unijnych pieniędzy dla Polski. "Całkowicie bezprawne"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut