"Nie lubi pan PiS-u, panie Jacku?". Publicysta prawicowych mediów podsumował "Sylwestra Marzeń"

redakcja naTemat
"Panie Jacku, Jacuniu, Jacusiunieńku! Ładnych parę lat już nie paliłem, a przez tę pana Derulę w 'Wiadomościach' wyjarałem z pół paczki! Na sabotaż mi to wygląda" – tak do posłuchania swojego posylwestrowego felietonu w Radiu Opole zachęcał na Twitterze Piotr Cywiński. Publicysta z humorem, ostro zakpił z imprezy sylwestrowej TVP w Zakopanem.
"Panie Jacku, Jacuniu, Jacusiunieńku! Ładnych parę lat już nie paliłem, a przez tę pana Derulę w "Wiadomościach" – mówi w radiowym felietonie Piotr Cywiński. fot. Pawel Murzyn/East News

Radiowy felieton Cywińskiego

Piotr Cywiński, publicysta i dziennikarz związany ostatnio m.in. z portalem wPolityce.pl i tygodnikiem "Sieci", w Radiu Opole prezentuje swoje felietony – w ramach cyklu "Pole Minowe", w którym bieżące wydarzenia komentuje także Michał Rachoń z TVP Info.

1 stycznia wziął na tapet "Sylwestra Marzeń". Kpinom i śmiechom w felietonie pt. "Palenie szkodzi" przez kilka minut nie było końca. – Ach cóż to był za Sylwester! Ach jak my Polacy potrafimy się bawić. I Sylwestra to my nie obchodzimy jednego dnia, tylko przez cały tydzień. Ba, co ja mówię. Przez dwa tygodnie, a może nawet i dłużej – zaczął swój felieton.


Wspomniał o "dobrach narodowych" Maryli Rodowicz i Zenku Martyniuku, o "zakopiańskiej bombie TVP", o relacjach w głównych wydaniach "Wiadomości" TVP, i o Julio Iglesiasie juniorze.

– A że my Polacy nie gęsi, a nasz kraj nie jakieś zadupie, do Maryli dołączył Julio. (...) Nie to uosobienie i legenda seksu, ojciec potomstwa z kolejnymi żonami – kpił Cywiński. Wymienił z imienia wszystkie dzieci Iglesiasa. – To Julio jr dostał od TVP szansę, by w "Wiadomościach" błysnąć (...). I znów była muzyka trochę od ojca, trochę od brata, trochę od brata brata. Nawet sondy uliczne były, jak się Polkom ten Julio Jose (...) podoba. Ale prawdziwa bomba miała dopiero wybuchnąć – wbijał szpile TVP. Bombą był Derulo. Cywiński rzucił kilka cytatów z jego piosenek (tu o ich treści więcej pisała Aleksandra Gersz w naTemat), zakpił też z tego, ile czasu poświęciły mu Wiadomości TVP, po czym zwrócił się do Jacka Kurskiego: – Panie Jacku, Jacuniu, Jacusiunieńku! Ładnych parę lat już nie paliłem, a przez tę pana Derulę w "Wiadomościach” wyjarałem z pół paczki! Na sabotaż mi to wygląda. (...) Nie lubi pan PiS-u panie Jacku?

Zastrzegł, że nadal uważa, że "premier Mateusz Morawiecki jest jedynym politykiem, który ma coś Polakom do zaoferowania", padły też słowa "Für Deutschland" w odniesieniu do Donalda Tuska. – Ja wiem, że karnawał trwa i jest jeszcze tyle dzieci starego Julia, do wykorzystania w głównych wydaniach Wiadomości, ale ja nie chcę więcej palić – skwitował.

Na prezesa TVP posypały się gromy

Przypomnijmy, "Sylwester Marzeń" wzbudził ogromne kontrowersje. Jak kilka dni temu pisał w naTemat Tomasz Ławnicki, nawet na prawicy panuje przekonanie, że tym razem Jacek Kurski przesadził.

"Muzyka na poziomie remizy, teledyski ociekające seksem i Maryla z 'Kałasznikowem': 'w kącie stoi niezła lufa, zaraz będzie rozpierducha'. I tak przez całe dnie w głównym kanale informacyjnym" – komentowała na przykład Marzena Nykiel, redaktor naczelna portalu wPolityce.pl braci Michała i Jacka Karnowskich oraz publicystka "Sieci".

"Gdy w dniu, kiedy odnotowano najwyższą liczbę zgonów na COVID-19 podczas czwartej fali pandemii, w "Wiadomościach" nie powiedziano o tym ani słowa, za to pierwszych 18 minut półgodzinnego programu informacyjnego poświęcono sylwestrowi w Zakopanem, na prezesa TVP posypały się gromy. Tymczasem w przyszłym roku zdecydują się jego dalsze losy" – opisywał Tomasz Ławnicki.
Czytaj także: Dni Kurskiego policzone? Wiele wskazuje, że tym "Sylwestrem Marzeń" przesądził swój los