KO ma gotową ustawę chroniącą Polaków przed podwyżkami cen gazu. Chce wyręczyć rząd

Diana Wawrzusiszyn
Opozycja nie próżnuje. W pierwszy poniedziałek nowego roku KO ogłosiła, że ma projekt ustawy w sprawie podwyżek cen gazu. Ma on uchronić Polaków przed drastycznym wzrostem cen od 2022 roku.
KO ma projekt o cenach gazu. Fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

Podwyżki gazu od 2022 roku

Projekt nowelizacji ustawy prawa energetycznego przedstawił na konferencji prasowej w Sejmie Jan Grabiec z KO. – Klub Koalicji Obywatelskiej złożył projekt nowelizacji prawa energetycznego. Zakłada on, że wszyscy indywidualni odbiorcy gazu będą mieli takie same taryfy – zapowiedział.

W grudniu Urząd Regulacji Energetyki podał, że w wyniku zatwierdzonego przez prezesa URE wzrostu stawek taryfy na gaz największego sprzedawcy PGNiG, wzrosną miesięczne rachunki gospodarstw domowych za gaz.

Media już pod koniec roku donosiły, że podwyżki cen gazu dla odbiorców sięgają nawet kilkuset procent. Dotyczy to głównie podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, samorządów, ale i również części wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych.
Czytaj także: Podwyżka cen gazu o prawie 1000 proc. Po tych wyliczeniach można tylko złapać się za głowę
– Od kilku dni z całego kraju płyną sygnały o tym, że w konkretnych domach i mieszkaniach, zarządzanych przez spółdzielnie, ceny gazu mają wzrosnąć od 1 stycznia o kilkaset procent. 400, 500, 600, nawet niemal 900 procent, to są ceny ustalane przez państwowe firmy, które są dystrybutorami gazu – mówił Jan Grabiec.


Rzecznik PO podkreślił, że ucierpią na tym setki rodzin. – Nagle, zamiast 150 złotych, będą musieli zapłacić miesięcznie 800 złotych za gaz, takie są realne ceny wynikające z przeliczenia na konkretne lokale – zaznaczył.

Powiedział wprost, że "to jest skandal". Wskazał, że tzw. tarcza antyinflacyjna, która miała niwelować wzrost cen gazu, jest akurat w tym obszarze jest nieskuteczna.

Projekt Platformy

Remedium na wysokie ceny gazu w Polsce mają być rozwiązania wprowadzone na mocy ustawy zaprezentowanej przez Jana Grabca.

​​– Przygotowaliśmy projekt ustawy, który zmienia definicję odbiorcy indywidualnego, jeśli chodzi o Prawo energetyczne, definiując go tak, że bez względu na to, czy ktoś mieszka w domu jednorodzinnym, w bloku, ma umowę bezpośrednio z gazownią, czy reprezentuje go spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa, to każdy z lokali będzie miał stosowaną tę samą taryfę, chronioną przez URE (Urząd Regulacji Energetyki) – mówił Grabiec.

Przekonywał, że dzięki tym rozwiązaniom "żaden odbiorca indywidualny nie będzie podlegał tak drastycznym podwyżkom, które zostały zapowiedziane".

"Sprawiają wrażenie, jakby nie mieli pojęcia, co się dzieje"

Jan Grabiec negatywnie ocenił też dotychczasowe działania i obietnice Prawa i Sprawiedliwości.

– Opowieści polityków PiS, że każdy może wystąpić do PGNiG i poprosić, żeby kilkusetprocentowe podwyżki zostały obniżone, to po prostu jakieś kuriozum – stwierdził dosadnie.

Mówił, że dziwi go, iż "pomimo informacji przekazywanych przez media i wezwań ze strony opozycji premier Morawiecki i rząd PiS nie reaguje w żaden sposób na tę sytuację". – Oni wręcz sprawiają wrażenie, jakby nie mieli pojęcia, co się dzieje – dodał.

Grabiec stwierdził, że "jeśli rząd nie potrafi przygotować odpowiedniej ustawy, przygotowuje ją KO". - Jesteśmy przekonanie, że rozpatrywanie tej ustawy powinno mieć miejsce w ciągu najbliższych dni.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut