Tom Holland chciał zagrać Jamesa Bonda. Zamiast tego dostał rolę, która budzi kontrowersje

Zuzanna Tomaszewicz
Zaczynał od grania Billy’ego Elliota na West Endzie, by po latach dostać rolę Petera Parkera znanego również jako Spider-Man. Tom Holland, który z roku na rok coraz bardziej zjednuje sobie sympatię widzów, właśnie zdradził, że planował zagrać młodego Jamesa Bonda. Plany jednak nie wypaliły, ponieważ brytyjski aktor zdecydował się wcielić w postać ze znanej gry. Ten angaż podzielił graczy.
Tom Holland chciał nagrać film o młodości Jamesa Bonda. Fot. Invision / Invision / East News

Spider-Man jako młody Bond

Tom Holland mimo młodego wieku już może pochwalić się całkiem pokaźną filmografią pełną pierwszoplanowych postaci w jego wykonaniu. Zaczynał jako dzieciak w musicalu na podstawie filmu "Billy Elliot", a jego pierwszym filmowym hitem okazała się rola starszego syna w dramacie o tsunami na Oceanie Indyjskim w 2004 roku zatytułowanym "Niemożliwe", która przyniosła mu aż dwie nagrody. Miał wówczas 16 lat.

Później dołączył do rodziny Marvela, wcielając się po Tobey'em Maquirze i Andrew Garfieldzie w postać Spider-Mana, czyli licealisty Petera Parkera, który zdobył nadprzyrodzone zdolności po ukąszeniu przez pająka. Niedawno trylogia o superbohaterze z jego udziałem dobiegła końca. Niebawem Toma Hollanda zobaczymy w luźnej ekranizacji serii gier przygodowych "Uncharted", ale o tym za chwilę.


Zanim 25-letni aktor otrzymał angaż w tym filmie, miał w planach wyprodukowanie tytułu o młodości Jamesa Bonda. – Miałem spotkanie, po lub w trakcie kręcenia Spider-Mana: Daleko od domu, na którym przedstawiłem autorski pomysł stworzenia filmu o młodym Bondzie. Miała to być opowieść o pochodzeniu Jamesa. I tak naprawdę nie miało to sensu. Nie zadziałałoby. To było marzenie małego dziecka i po czasie jestem zdania, że nie zainteresowałoby to fanów Bonda – stwierdził Holland w rozmowie z "Total Film Magazine".

Jak się okazało, propozycja stworzenia nowej historii o Bondzie zrodziła pomysł wypuszczenia filmu na podstawie gry Sony "Uncharted". – Pomysł o młodym Bondzie wywołał ideę o stworzeniu historii Nathana Drake’a w formie genezy tej postaci, nie zaś jako dodatku do gier. I to otworzyło dyskusję – powiedziała brytyjska gwiazda.

Tym samym rola Drake'a przypadła właśnie jemu, co zrodziło burzę w środowisku graczy. Wielu z nich twierdzi, że wybór Hollanda na poszukiwacza skarbów jest nietrafiony, ponieważ aktor wygląda jak dziecko, a Nathan w grze był młodym mężczyzną. Załóżmy, że gdyby pomysł Toma na film o Bondzie się powiódł, być może jego angaż do tej roli także spotkałby się z krytyką fanów agenta 007.

Kto zagra nowego Bonda?

Przypomnijmy, że w roli szpiega z MI6 mieliśmy już Seana Connery’ego, Rogera Moora, Pierce'a Brosnana, a ostatnio z agentem 007 pożegnał się Daniel Craig, dla którego "Nie czas umierać" był ostatnim filmem. Gdy media obiegła informacja o tym, że Craig rezygnuje, w internecie zewsząd pojawiły się czy to artykuły wymieniające kandydatów na Bonda, czy pytania skierowane do internautów. "Kogo obstawiacie?" – można było przeczytać na Facebooku.

Na liście pretendentów do zostania siódmym Bondem wymieniono nazwiska m.in. Toma Hardy’ego, Jamesa Nortona, Regé-Jeana Page’a i Henry’ego Cavilla.
Czytaj także: Widzieliśmy film "Spider-Man: Bez drogi do domu". Fani Petera Parkera będą mieć ubaw po pachy

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut