Tragedia na placu zabaw w Izraelu. Czterolatek został zastrzelony

Natalia Kamińska
Czteroletni arabski chłopiec Imran Muhammad Hujayrat zginął w wyniku śmiertelnego postrzału. Tragedia wydarzyła się na placu zabaw w Izraelu. Widziała to jego matka. W związku ze sprawą aresztowano dwie osoby. Policja obiecuje, że postawi sprawców tragedii przed sądem.
Czterolatek został śmiertelnie postrzelony na placu zabaw w Izraelu. Policja bada tę sprawę. Fot. A. Barbarowski /East News
Do tragedii doszło w wiosce Bir al-Maksur w Izraelu. Chłopiec był na placu zabaw, kiedy został śmiertelnie postrzelony. Według policji dziecko mogło zostać trafione przez zabłąkany strzał z placu budowy, oddalonego o 300 metrów. Dziecko, według świadka, zostało trafione kulą na oczach własnej mamy.


Minister bezpieczeństwa publicznego Omer Barlev, który jest odpowiedzialny za izraelską policję, powiedział, że wiadomość o śmierci dziecka "łamie serce" i obiecał, że organy ścigania "nie spoczną, dopóki odpowiedzialni za tę tragedię nie zostaną postawieni przed sądem"

"Będziemy walczyć z przestępczością i przemocą, które bezlitośnie krzywdzą arabskie społeczeństwo" – obiecał minister.

Dziecko nie zmarło od razu na miejscu zdarzenia. Trafiło do szpitala, gdzie nieprzytomne było leczone z powodu obrażeń górnej części ciała. Jednak nie udało się go uratować. Jak przekazał szpital w Hajfie, medycy stwierdzili zgon z powodu obrażeń głowy i szyi.

W związku ze śmiercią dziecka aresztowano dwie osoby

Policja zatrzymała sześć osób w związku ze strzelaniną i śmiercią dziecka. Ostatecznie dwóch podejrzanych w wieku 34 i 35 lat aresztowano. Pozostali czterej zostali zwolnieni.

Dziennik The Times of Israel piszący o sprawie podkreśla, że społeczności arabskie doświadczyły w ostatnich latach gwałtownego wzrostu przemocy, napędzanej głównie, choć nie tylko, przez zorganizowaną przestępczość.

"Arabscy Izraelczycy obwiniają policję, która ich zdaniem nie zdołała rozprawić się z potężnymi organizacjami przestępczymi i w dużej mierze ignoruje przemoc, która obejmuje waśnie rodzinne, wojny mafijne i przemoc wobec kobiet" – wskazuje dziennik.
Czytaj także: Ponad 160 osób zginęło podczas protestów w Kazachstanie. Nie żyje troje dzieci