Fala krytyki po sobotniej gali KSW 66. Kibice wściekli na jakość transmisji Viaplay

redakcja naTemat
W szczecińskiej Netto Arenie odbyła się gala KSW 66. Od strony sportowej nie zabrakło wielu ciekawych rozstrzygnięć. W walce wieczoru Marian Ziółkowski obronił tytuł mistrza KSW w kategorii lekkiej. Problem jednak w tym, że nie wszyscy mogli... zobaczyć najważniejsze wydarzenia. A wszystko przez awarię.
Michał Materla pokonał Jasona Radcliffe'a podczas gali KSW 66. Niestety, nie wszystko mieli okazję zobaczyć kibice... Fot. Facebook/@konfrontacja
Viaplay stało się partnerem organizacji KSW stosunkowo niedawno, więc oczy kibiców były wyjątkowo zwrócone w stronę transmisji z sobotniego wydarzenia. Po latach współpracy z Polsatem "dziecko" Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego - twórców KSW, potentata na rynku europejskim - przeniosło się właśnie do platformy wideo ze Skandynawii.

Jak się okazało, najwyraźniej zainteresowanie galą KSW 66 było tak duże, że po raz kolejny nie wytrzymały serwery Viaplay. Problem dotyczył wielu widzów, a upust ich emocji można przeczytać w mediach społecznościowych. W niedzielę Viaplay wydało oficjalne oświadczenie, przepraszając za problemy techniczne podczas gali. "Ostatniej nocy doświadczyliśmy problemów technicznych podczas transmisji gali KSW, dotknęły one finałowej walki wieczoru. Bardzo przepraszamy naszych klientów niedogodności." – napisał zespół Viaplay.


– Ale to viaplay się kompromituje przy większych wydarzeniach. Der klassiker? Padło. Main event KSW? Padło. Dobrze, że poprzedni sezon F1 jeszcze nie był u nich, bo by człowiek myślał, ze Hamilton spokojnie do mety dojechał jako mistrz – przyznaje jeden z kibiców. – Viaplay to niesłychana kompromitacja, zwykłe wyłudzanie pieniędzy od ludzi. Nie działa podczas najciekawszych wydarzeń sportowych – dodał Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski. Warto dodać, że to nie pierwsza wpadka w Polsce platformy wideo ze Skandynawii. Problemy z odbiorem pojawiły się również podczas Der Klassikera, czyli meczu ligi niemieckiej Borussia Dortmund - Bayern Monachium, Kibice nie zobaczyli m.in. pierwszego gola autorstwa Roberta Lewandowskiego.

W przypadku awarii związanej z galą KSW 66, problemy nasiliły się zwłaszcza przy walce wieczoru Mariana Ziółkowskiego z Borysem Mańkowskim. Niektórzy kibice narzekali również, że przez cały czas trwania mieli kiepską jakość odbioru obrazu, niezależnie od mocy swojego łącza internetowego.
Czytaj także: Gorące zdjęcie naszej wojowniczki, pokazała obłędne ciało. "Nie będę was oszukiwać"