Czy i kiedy inwazja Rosji na Ukrainę? Paweł Kowal: Putin chce uwiarygodnić sygnał o wojnie
Konflikt między Ukrainą a Rosją nabiera tempa. Zachód spodziewa się, że do inwazji na naszego na wschodniego sąsiada może dość lada moment. – Putin na razie pręży muskuły i hałasuje po to, aby uwiarygodnić swój sygnał o wojnie – ocenił w rozmowie z naTemat.pl znawca spraw wschodnich, politolog i historyk Paweł Kowal. Jego zdaniem być może plan Władimira Putina plan polega tylko i wyłącznie na tym, żeby dać sobie czas na negocjacje w sprawach energetycznych.
Kowal: Putin pręży muskuły
Dopytywany w jakim czasie, w jego ocenie, może dojść do inwazji, stwierdził, że mamy sytuację 50/50. – Putin na razie pręży muskuły i hałasuje po to, aby uwiarygodnić swój sygnał o wojnie. Być może jego plan polega tylko i wyłącznie na tym, żeby dać sobie czas na negocjacje w sprawach energetycznych – tłumaczy ekspert. Jak dodaje, nie chce przesądzać, jak dalej rozwinie się ta sytuacja.Kowal odniósł się również do tego, jak Polska w razie ewentualnej inwazji na Ukrainę, powinna zareagować. – Uważam, że Polska powinna ściśle współpracować z naszymi sojusznikami na Zachodzie i zorganizować wsparcie ze strony NATO – uważa Kowal. To jego zdaniem podstawowe pole działania. Przypomina przy tym, że Ukraina to strategiczny partner dla NATO.
Paweł Kowal mówi też m.in. o wsparciu szkoleniowym, aczkolwiek zastrzega, że nie chce wchodzić w szczegóły, gdyż nie wiemy na razie, jak ten konflikt się rozwinie.
Kraje bałtyckie wysyłają na Ukrainę broń. O inwazji Rosji mówi Biden
Dodajmy, że sytuacja wydaje się być na tyle poważna, iż bałtyccy sojusznicy NATO, czyli Estonia, Litwa i Łotwa zdecydowały, że przekażą Ukrainie wyprodukowaną w USA broń. Odbywa się to za zgodą Amerykanów.W związku z narastającym konfliktem administracja Joe Bidena rozpocznie również w najbliższych dniach proces wysyłania na Ukrainę pocisków przeciwpancernych, amunicji i innego sprzętu o wartości 200 mln dolarów.
Podczas środowej konferencji prezydent USA mówił z kolei o tym, że uważa, iż Rosja wkroczy na Ukrainę. Jak stwierdził, Putin "będzie żałował, że to zrobił." Zapowiedział też, że jeśli tak się stanie, to do Polski i Rumunii przyjedzie więcej amerykańskiego wojska.
Zdaniem władz Ukrainy Kreml "próbuje podzielić i osłabić Unię Europejską i NATO" oraz zależy mu "na ograniczeniu zdolności Stanów Zjednoczonych do zapewnienia bezpieczeństwa na kontynencie europejskim".
Czytaj też: 127 tys. rosyjskich żołnierzy przy granicy z Ukrainą. Kijów: Rosja jest niemal gotowa do ataku
Rząd w Kijowie przestrzega, że Rosjanie zgromadzili już blisko 130 tys. żołnierzy przy granicy z ich krajem i są niemal gotowi do inwazji.
Kraje zachodnie próbują podejmować działania dyplomatyczne w celu uniknięcia konfliktu zbrojnego między Rosją i Ukrainą, jednak ostrzegają Moskwę przed dotkliwymi konsekwencjami, jeśli zdecyduje się na naruszyć integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut