Prezydent Duda deską ratunku na igrzyskach? Może pomóc polskiemu mistrzowi świata
Czwartkowa wiadomość dotycząca zakażenia COVID-19 u Piotra Żyły może mocno skomplikować jego wylot na igrzyska olimpijskie. Polski skoczek będzie musiał wylegitymować się czterema negatywnymi wynikami testu. Jeśli Żyła nie zdąży na czas, z pomocą może przyjść prezydent Andrzej Duda.
Żyła w swoim stylu skomentował całą sytuację, ale taki wynik testu powoduje, że sprawa z jego przyszłością może się mocno skomplikować. Pozytywny scenariusz zakłada, że Żyła wróci do trenowania oraz skakania po szybkim zweryfikowaniu przez kolejne testy na COVID-19. Tym razem z negatywnym rezultatem, który w praktyce oznacza dobre wiadomości dla testowanego.
Gorzej wygląda sytuacja w przypadku w którym Żyła będzie miał kolejne, złe wyniki testów. Polscy skoczkowie do Pekinu ruszą 31 stycznia z Frankfurtu. Polak potrzebuje aż czterech negatywnych testów na COVID-19, żeby móc wylecieć. Jak poinformowało TVP Sport, Żyła czuje się bardzo dobrze, więc prawdopodobnie będzie to bezobjawowe przejście koronawirusa.
Może się jednak zdarzyć, że polski skoczek będzie zmuszony nieco później wyruszyć do Pekinu. Czy jest taka możliwość po 31 stycznia? Rozwiązaniem jest podróż Żyły z prezydentem Andrzejem Dudą. Głowa państwa wyruszy do stolicy Chin 2 lutego.
Jest to zatem jedno z możliwych rozwiązań, jeśli zajdzie taka konieczność ze względu na przeciągające się procedury związane z COVID-19 u polskiego skoczka.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut