Joachim Brudziński: Żona zwraca się do mnie "Jojusiu"

Alan Wysocki
Joachim Brudziński na antenie RMF FM powiedział, jak zwracają się do siebie z żoną. Okazuje się, że Arletta Brudzińska chętnie przypomina europosłowi PiS o jego pseudonimie. – Zwraca się do mnie "Jojusiu" – wyjawił.
Joachim Brudziński o Arlecie Brudzińskiej: Zwraca się do mnie "Jojusiu" Fot. Adam Burakowski / Reporter / East News
W trakcie audycji Robert Mazurek spytał Joachima Brudzińskiego, czy może zwracać się do niego "wujku". Dziennikarz przypomniał o mailu, który lider zachodniopomorskiego PiS otrzymał od swojej siostrzenicy. W korespondencji z 2018 roku chodziło o pomoc znalezieniu pracy.

Joachim Brudziński: Żona zwraca się do mnie Jojusiu

Członek obozu rządzącego zapewnił, że jego najbliższa rodzina nie pracuje w spółkach Skarbu Państwa. – Moja małżonka od kilkudziesięciu lat pracuje w szkolnictwie. Jest nauczycielką. Moje córki są uczennicami, a mój Ignaś chodzi do przedszkola – zadeklarował.


Czytaj także: Arletta Brudzińska rządzi w związku. Dla męża jest "najważniejszą osobą"

– A żona mówi do pana wujku? – zażartował prowadzący. – Moja żona najczęściej zwraca się do mnie "Jojusiu". A ja do mojej żony mówię – za naszym ulubionym filmem – najczęściej "Misiuniu Pysiuniu" – odpowiedział europoseł. – Pozdrawiam cię "Misiuniu Pysiuniu" – dodał. – "Jojuś" oraz "Misiunio Pysiunio" to naprawdę bardzo ciekawa para. Może pańską żonę powinienem zaprosić – wskazał dziennikarz RMF FM.

Czytaj także: "Księstwa Zjednoczonej Prawicy". Wiemy, kto z PiS rozdaje najwięcej posad w spółkach Skarbu Państwa

Mazurek spytał, czy poseł PiS jeszcze zagości w jego programie. – To wszystko zależy od tego, jak bardzo po łbie dostanę od "Misiuniu Pysiuniu" po powrocie do domu – uciał. – Proszę oszczędzić "Jojusia" – zaapelował prowadzący.

Joachim Brudziński o aferze dot. Pegasusa: Mam zaufanie do szefów służb

Brudziński odniósł się także do afery dot. wykorzystania Pegasusa przeciwko Krzysztofowi Brejzie, Romanowi Giertychowi i Ewie Wrzosek. – Wiem najlepiej, jaki jest poziom durnoty po stronie tych, którzy twierdzą, że PiS wygrało wybory dzięki Pegasusowi – skomentował.

Czytaj także: Ziemiec zapytał Brudzińskiego o podwyżki cen prądu. "Ktoś kiedyś tego nie dopilnował"

Europoseł nie wierzy, by doszło do jakichkolwiek nadużyć ze strony służb specjalnych. –Mam zaufanie do szefów służb i 100 proc. zaufania do ministra Mariusza Kamińskiego, a nie mam za grosz zaufania do Romana Giertycha – zapewnił.

Polityk nie wierzy także w moc sejmowej komisji śledczej do obalenia rządu Mateusza Morawieckiego. – Takich broni atomowych, które miały nas zmieść, od 2015 r. było kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset – ocenił.
Czytaj także: Brudziński ironizuje na temat wyjazdu Tuska do Chorwacji. "Chłopina zmęczony"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut