Sensacyjnie ograła w Australii drugą tenisistkę świata. Teraz zagra ze Świątek o półfinał

Maciej Piasecki
Kaia Kanepi będzie rywalką Igi Świątek w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open. Estonka w meczu czwartej rundy pokonała po pasjonującym boju drugą rakietę światowego tenisa, Białorusinkę Arynę Sabalenkę 5:7, 6:2, 7:6(7). Polka w meczu z 36-letnią rywalką może się spodziewać twardej przeprawy.
Estonka Kaia Kanepi będzie środową rywalką Igi Świątek w walce o półfinał Australian Open. Fot. MICHAEL ERREY/AFP/East News
Iga Świątek w poniedziałek osiągnęła w Australian Open swój historyczny wynik. Jeszcze nigdy Polka nie zdołała przebrnąć na kortach w Melbourne przez czwartą rundę, a tym razem ta sztuka się powiodła. Świątek pokonała Rumunkę Soranę Cirsteę 5:7, 6:3, 6:3, a mecz trwał przeszło dwie i pół godziny.

Najlepsza polska tenisistka z pewnością będzie chciała wykonać kolejny krok w stronę finału wielkoszlemowego turnieju w Australii. Świątek niespodziewanie uniknęła konfrontacji z wiceliderką rankingu WTA. Białorusinka Aryna Sabalenka przegrała bowiem mecz czwartej rundy AO z nierozstawioną w turnieju rywalką. Pogromczynią okazała się Kaia Kanepi.


Estonka w poniedziałek była jednak bliska porażki z Sabalenką. Białorusinka w trzecim secie kilkukrotnie była pod ścianą, ale odrabiała straty. Przy stanie 5:4 Kanepi miała trzy piłki meczowe (prowadzenie 40:0), dodatkowo serwując. Sabalenka jednak wróciła do gry i wyrównując na 5:5 w secie, nabrała dodatkowej ochoty do gry. Estonka wytrzymała presję w super tie-breaku (rozgrywany do dziesiątego zdobytego punktu), raz jeszcze wybijając z głowy grę turniejowej "dwójce" z Białorusi. Faworytka wtorkowego meczu przegrała, można pisać o sensacji, ale Kanepi ma swoisty patent na grę w turniejach wielkoszlemowych.

36-letnia Estonka w swojej karierze zagrała w ćwierćfinale każdego z najważniejszych turniejów na świecie, zaliczanych do tzw. Wielkiego Szlema. Kanepi brakowało jedynie obecności w najlepszej ósemce tenisistek w Melbourne, czego dokonała za... trzynastym podejściem, w 2022 roku. W ćwierćfinale AO zmierzą się zatem dwie debiutanki na tym etapie australijskiego turnieju. Estonka najwyżej w swojej karierze była na 15 miejscu rankingu WTA - w 2012 roku. Obecnie jest poza czołową setką tenisistek (115). Faworytką na papierze będzie zatem Polka, będąca w najlepszej dziesiątce świata (9).

Świątek będzie musiała mieć się jednak na baczności. Kanepi w meczu z Sabalenką pokazała, co oznacza siła własnego podania. Estonka serwowała bardzo dobrze, dodatkowo uderzając mocno również w dłuższych wymianach. Po stronie Polki jest za to wyszkolenie techniczne oraz gra kombinacyjna. Świątek miała za to w meczu IV rundy problemy z serwisem i to trzeba będzie poprawić. Kanepi potrafi bowiem wykorzystać słabsze momenty w polu serwisowym przeciwniczki, o czym na własnej skórze przekonała się w poniedziałek Sabalenka.

Ćwierćfinałowy mecz Polki z Estonką w najbliższą środę. Dokładna godzina będzie podana we wtorek, jako typowy plan turniejowych gier na kolejny dzień.
Czytaj także: Wielki sukces Świątek w Australian Open. Polka osiągnęła najlepszy wynik w karierze

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut