Te klasyki po prostu musisz obejrzeć. 11 filmów, które trzeba zobaczyć przed śmiercią

Maja Mikołajczyk
Pogrążyłeś się znowu w odmętach ofert platform streamingowych i nie wiesz, co obejrzeć? Wybieranie tytułu zajmuje ci czasami dłużej niż samo oglądanie? Nadchodzimy z odsieczą: postaw na klasykę, która nigdy się nie starzeje. Oto 11 filmów, które trzeba zobaczyć przed śmiercią.
Film "Pogarda" Fot. kadr z filmu


Chociaż biblioteki Netflixa, HBO GO i innych serwisów streamingowych to kopalnie ciekawych tytułów, często ich propozycje nie są satysfakcjonujące. Przekopywanie się przez ich oferty, by znaleźć jakąś perełkę, przypomina czasami poszukiwanie igły w stogu siana.


W takich momentach warto sięgnąć po ponadczasową klasykę, która najczęściej jest gwarancją satysfakcjonującego seansu. Oglądając takie filmy nie tylko możemy lepiej poznać historię kina, ale także odkryć konteksty współczesnych produkcji, bardzo często odwołujących się do swojego dziedzictwa.
11 filmów, które trzeba zobaczyć przed śmiercią

11. Stalker (reż. Andriej Tarkowski, 1979)

Dramat/Science Fiction

Film Andrieja Tarkowskiego oparty na motywach powieści braci Strugackich "Piknik na skraju drogi" to dzieło dla widzów nieoczekujących nieustannej akcji... oraz dialogów – pierwszą kwestię z ust bohatera usłyszymy dopiero po 9,5 minutach, a w trakcie trwającego ponad 2,5 godziny seansu nie padnie dużo więcej słów.

"Stalker" to metaforyczna historia trójki mężczyzn, którzy podróżują przez tajemniczą Zonę, by odnaleźć komnatę spełniającą marzenia. Wyprawa nie będzie jednak tym, czym na początku się wydawała.

Inne rosyjskie klasyki godne polecenia: "Lecą żurawie", "Wij", "Idź i patrz".

10. Pogarda (reż. Jean-Luc Godard, 1963)

Dramat

"Pogarda" to naszpikowany symbolami i zapierającymi dech w piersiach zdjęciami skomplikowany dramat małżeński z Brigitte Bardot w roli głównej, który wyreżyserował jeden z twórców nowej francuskiej fali Jean-Luc Godard.

Paul Javal jest słynnym scenarzystą, który zgadza się na wprowadzenie poprawek do filmu Fritza Langa jedynie za sprawą sowitej zapłaty. Pracy mężczyzny na planie filmowym przygląda się jego żona – tytułowe uczucie, które zaczyna do niego odczuwać, stanie się początkiem końca ich relacji.

Inne francuskie filmy, które warto obejrzeć:"Cleo od piątej do siódmej", "Basen", "Kolano Klary".

9. Nóż w wodzie (reż. Roman Polański, 1961)

Dramat/Psychologiczny

Pierwszy pełnometrażowy film Romana Polańskiego to dramat psychologiczny, który ogląda się jak najlepszy thriller. Maestria debiutanta została dostrzeżona nawet w Hollywood – "Nóż w wodzie" był pierwszą w historii polską produkcją nominowaną do Oscara w kategorii Najlepszy film obcojęzyczny.

Andrzej i jego żona Krystyna zabierają na rejs jachtem spotkanego po drodze młodego autostopowicza. Wodna wycieczka szybko zamieni się w walkę samców o dominację i areną dla ścierających się mieszczańskich ideałów z młodzieńczym idealizmem.

Inne polskie klasyki, które warto poznać: "Popiół i diament", "Jak być kochaną" (ze zmarłą niedawno Barbarą Krafftówną), "Salto".

8. Psychoza (reż. Alfred Hitchcock, 1960)

Thriller

"Psychoza" to jedno z najbardziej ikonicznych dzieł popkultury – nawet osoby, które jej nie widziały, kojarzą słynną scenę pod prysznicem i towarzyszący jej wywołujący dreszcze na plecach motyw muzyczny.

Mroczna historia motelu prowadzonego przez niepokojącego Normana Batesa stała się inspiracją dla wielu późniejszych produkcji (w tym slasherów) i umocniła pozycję Alfreda Hitchcocka jako mistrza suspensu.

Inne warte uwagi dreszczowce Hitchcocka: "Rebeka", "Okno na podwórze", "Zawrót głowy".

7. Siódma pieczęć (reż. Ingmar Bergman, 1957)

Dramat/Fantasy

Wracający z wyprawy krzyżowej rycerz napotyka na swojej drodze Śmierć. W trakcie podróży do domu, stoczy z nią pojedynek szachowy na śmierć i życie, przy okazji starając się znaleźć odpowiedzi na dręczące go egzystencjalne pytania.

Głęboko metaforyczna "Siódma pieczęć" uważana jest za jedno z największych arcydzieł Ingmara Bergmana, które skrzętnie przemyca moc znaczeń pod płaszczem konwencji fantastycznej i licznych symboli.

Inne filmy Bergmana, które warto zobaczyć: "Persona", "Godzina wilka", "Jesienna sonata".

6. La Strada (reż. Federico Fellini, 1954)

Dramat

"La Strada"Cyrkowy siłacz wykupuje z ubogiej rodziny Gelsominę, którą traktuje jak swoją niewolnicę. Pomimo jego okrucieństwa, dziewczyna zaczyna odczuwać do niego dziwny rodzaj przywiązania.

Ten nagrodzony Oscarem film drogi Federica Felliniego należy do jednych z jego najbardziej przystępnych dzieł, więc jeśli nie mieliście okazji mierzyć się z innymi jego tytułami, "La Strada" będzie dobra na początek – również ze względu na charakterystyczną dla reżysera "cyrkowość".

Inne włoskie filmy, które warto nadrobić:"Słodkie życie", "Powiększenie", "Suspiria".

5. Tokijska opowieść (reż. Yasujirô Ozu, 1953)

Dramat

Starsze małżeństwo wyrusza do Tokio, by odwiedzić swoje dorosłe dzieci. Zajęci swoimi sprawami i pochłonięci tempem życia, nie mają czasu poświęcić uwagi rodzicom, co ci przyjmują z pokorą.

Kameralny dramat Yasujirego Ozu dotyka najbardziej uniwersalnych kwestii w poruszający sposób. "Tokijska opowieść" to film gestów, spojrzeń i niedopowiedzeń, które mówią więcej o bohaterach niż wymieniane pomiędzy nimi kwestie dialogowe.

Inne azjatyckie klasyki, które warto znać:"Rashomon", "Dzień dobry", "Sobowtór".

4. Bulwar zachodzącego słońca (reż. Billy Wilder, 1950)

Dramat/Film noir

Joe ukrywa się przed wierzycielem w rezydencji przebrzmiałej gwiazdy kina niemego. Gdy Norma dowiaduje się, że mężczyzna jest scenarzystą, prosi go o dokończenie napisanego przez nią scenariusza. Joe czuje się coraz bardziej uzależniony od zamożnej kobiety, co ostatecznie doprowadzi do tragedii.

Nagrodzony aż trzema Oscarami "Bulwar zachodzącego słońca" to jeden z najwybitniejszych filmów noir w reżyserii Billy'ego Wildera ("Pół żartem, pół serio"). Co ciekawe, wielu aktorów odmówiło występu w nim, m.in. Montgomery Clift, który sam był wówczas związany ze starszą kobietą i obawiał się nieprzyjemnych porównań.

Inne filmy noir, które warto nadrobić: "Laura", "Zabójstwo", "Alphaville".

3. Frankenstein (reż. James Whale, 1931)

Horror

"Frankenstein" to adaptacja ponadczasowej gotyckiej powieści Mary Shelley o tym samym tytule, której fabuły nikomu chyba nie trzeba streszczać. Film należy do franczyzy znanej jako Universal Monsters, w ramach której powstały również takie tytuły, jak "Dracula", "Wilkołak" czy "Mumia".

Horror Jamesa Whale'a to przepiękna mroczna historia o samotności i granicach człowieczeństwa. Zaraz po seansie warto sięgnąć po kolejną część – "Narzeczoną Frankensteina", w której ikonicznej postaci wykreowanej przez Borisa Karloffa towarzyszy niemniej kultowa rola Elsy Lanchester.

Inne klasyczne horrory, które warto nadrobić: "Palacz zwłok", "Noc żywych trupów", "Dziecko Rosemary".

2. Czarnoksiężnik z Oz (reż. The Wizard of Oz, 1939)

Familijny/Musical/Fantasy

"Czarnoksiężnik z Oz" to nagrodzona dwoma Oscarami adaptacja kultowej w USA powieści dla dzieci napisanej przez L. Franka Bauma, będąca jednocześnie alegorią ówczesnej sytuacji politycznej państwa. Na poziomie fabularnym opowiada ona historię Dorotki, która trafia do magicznej krainy Oz.

Przepiękna scenografia i kostiumy, zapadające w ucho piosenki i chwytający za serce bohaterowie – to wszystko odnajdziecie w musicalu z Judy Garland w roli głównej, nawet jeśli obce są wam polityczne konteksty sprzed ponad stu lat.

Inne klasyczne musicale, które warto obejrzeć: "Deszczowa piosenka", "Parasolki z Cherbourga", "West Side Story".



1. Nosferatu – symfonia grozy (reż. F.W. Murnau, 1922)

Horror/Niemy

"Nosferatu – symfonia grozy" to poetycki film grozy, będący adaptacją powieści "Dracula" Brama Stokera. Ze względu na problemy z prawem autorskim, twórcy musieli pozmieniać jednak niektóre elementy historii i tym właśnie sposobem tytułowy wampir otrzymał nowe imię.

Wokół filmu narosło wiele legend. Zgodnie z jedną z nich odtwórca głównej roli Max Schreck naprawdę był wampirem – to, że podczas nagrywania nie ściągał przebrania hrabi Orlocka i spał w trumnie tylko podsyciło te plotki. Przesadzoną opinią z pewnością nie jest jednak to, że "Nosferatu" to jeden z najlepszych filmów niemych, jakie możecie obejrzeć.

Inne filmy nieme warte uwagi: "Zmęczona śmierć", "Metropolis", "Pies Andaluzyjski".

Może Cię zainteresować również:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut