Jurek, serio? Z fajerwerkami to na Sylwestra TVP, a nie na WOŚP [KOMENTARZ]
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zwieńczyła tegoroczną zbiórkę pieniędzy pokazem fajerwerków, choć w poprzednich edycjach stawiano na pokazy laserów. Myślałem, że ten relikt dobrej rozrywki będziemy obserwować już tylko w TVP. Jurek, serio? Nie żal ci zwierząt?
Jurek, serio? Te kilka minut wystrzałów były tego warte?
Przebieg jubileuszowego finału śledzę od południa. Co widzę? Fantastyczne występy, uśmiechniętych ludzi i pozytywnie nakręconego Owsiaka, tradycyjnie zdzierającego gardło przed kamerą. Pomyślałem – to chyba pierwszy dzień od dawna, kiedy mogę poczuć, że żyję w normalnym w kraju.Czytaj także: 30. finał WOŚP na żywo! Zobacz, jak fundacja Jurka Owsiaka gra w 2022 roku
Po chwili otrzymuję wiadomości od swoich znajomych. "Ale po co to było", "Ogromnie się zawiodłam", "Tak, jak kocham Owsiaka, tak teraz wszystko mi opadło" – czytam i zaczynam rozumieć, że w swoim oburzeniu nie jestem sam.
Dlaczego nie iluminacje, pokazy laserów? Przecież na tę metodę WOŚP stawiała w poprzednich edycjach. Jeszcze w "Faktach po Faktach" Lidia Niedźwiedzka-Owsiak mówiła o troszczeniu się o los zwierząt. Jeszcze przed 31 grudnia Rafał Trzaskowski apelował, by nie strzelać w sylwestra. Ten sam Rafał Trzaskowski dziś zainicjował wielki pokaz fajerwerków.
Czytaj także: Dlaczego prawicy nie pasuje WOŚP? "Wszystko zaczęło się jeszcze w latach 90."
W ostatnich miesiącach żyłem w przekonaniu, że relikt dobrej rozrywki w postaci fajerwerków będę obserwował jedynie w TVP, w którym – delikatnie mówiąc – trudno doszukiwać się jakiejkolwiek wrażliwości społecznej. Jak się okazuje, nawet ci, którzy stoją "po jasnej stronie mocy", potrafią pokazać, jak łatwo jest przeoczyć dramat słabszych.