Jeden wynik od szczęścia. Polska nadzieja na olimpijski medal walczy z COVID-19

Maciej Piasecki
Bardzo dobre wiadomości napłynęły z obozu Biało-Czerwonych w Pekinie. Natalia Maliszewska oraz Magdalena Czyszczoń otrzymały w środę negatywne wyniki testów na COVID-19. Tym samym olimpijki w przypadku czwartkowego, takiego samego scenariusza, będą mogły zakończyć izolację.
Natalia Maliszewska (z lewej) jest bardzo blisko powrotu do "normalności" podczas pobytu na ZIO w Pekinie. Fot. The Canadian Press/Associated Press/East News
"Natalia Maliszewska i Magdalena Czyszczoń z pierwszymi negatywnymi wynikami… jeszcze jeden negatyw i będą mogły wrócić do wioski. Pozostali członkowie przebywający w izolacji niestety dalej pozytywni" – taką wiadomość w mediach społecznościowych przekazał Konrad Niedźwiedzki, szef misji Biało-Czerwonych w Pekinie. Natalia Maliszewska do Pekinu poleciała jako jedna z faworytek do medalu w short tracku. Niestety, na miejscu wszystko się skomplikowało w miniony poniedziałek (tj. 30 stycznia), bo okazało się, że jest zakażona koronawirusem.


Dotychczas poinformowano o ośmiu przypadkach pozytywnych wyników testów na COVID-19 w polskiej kadrze. Byli to, wśród zawodniczek: Natalia Czerwonka, Magdalena Czyszczoń, Natalia Maliszewska; szef misji medycznej Hubert Krysztofiak; trener Arkadiusz Skoneczny; serwismen Maciej Nędza-Kubiniec; lekarz Krzesimir Sieczych.

Aby wrócić do wioski olimpijskiej Maliszewska i Czyszczoń będą musiały w czwartek mieć ponownie negawywny wynik testów na COVID-19. Dwa takie scenariusze pod rząd są przepustką dla każdego uczestnika igrzysk olimpijskich w Pekinie, który trafi na przymusową izolację.

Maliszewska to jedna z największych nadziei medalowych wśród Biało-Czerwonych. Polka ma za sobą bardzo dobry sezon. Maliszewska wygrała m.in. zawody Pucharu Świata na olimpijskim torze w Pekinie.

Jej koronna konkurencja, czyli wyścig na dystansie 500 metrów startuje już 5 lutego (tj. sobota), od kwalifikacji. Polka poza swoim ulubionym dystansem 500 metrów ma w Pekinie wystartować na 1000 metrów oraz w sztafecie. Kwalifikacje w obu konkurencjach ruszają nieco późnej, bo 9 lutego (tj. przyszła środa).
Czytaj także: Polska faworytka do medalu przeżywa koszmar w Pekinie. "Czuję się, jakby mnie ktoś oszukał"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut