Jest pierwsza dymisja w aferze mailowej. Nieformalny doradca Morawieckiego odchodzi z Legii

Adam Nowiński
W środę późnym wieczorem w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie Mariusza Chłopika, który poinformował, że rezygnuje z funkcji pełnomocnika zarządu Legii Warszawa. Jego decyzja nie ma związku z kwestiami sportowymi, czy finansowymi klubu. Chodzi o jego rzekomy udział w aferze mailowej Michała Dworczyka.
Mariusz Chłopik podał się do dymisji. Zrzut ekranu z YouTube.com / wPolsce.pl
"Ze względu na dobro Klubu informuję, że rezygnuję z pełnienia funkcji pełnomocnika zarządu Legii Warszawa" – napisał w środę wieczorem na Twitterze Mariusz Chłopik.
"Pragnę zapewnić, że podstawową zasadą, którą się kieruję, jest zasada szacunku wobec drugiego człowieka, bez względu na jego poglądy, przekonania i jego osobiste wybory. Przypisywanie mi działań sprzecznych z nakreśloną wyżej postawą na podstawie zmanipulowanych, wyrwanych z kontekstu i przypisywanych mi opinii jest nieuprawnione" – dodał działacz sportowy, a wcześniej nieformalny doradca premiera Mateusza Morawieckiego.


Tak przynajmniej wynika z maili, które od kilku miesięcy pojawiają się na stronie "Poufna Rozmowa" i mają pochodzić ze skrzynki mailowej szefa KPRM Michała Dworczyka. Ostatnio pojawiły się tam wiadomości, które miały sugerować, że rząd miał szukać celebrytów, którzy chcieliby hejtować w mediach osoby LGBT. W sprawę miał być zaangażowany Chłopik.

Afera mailowa i kwestia LGBT

"Wydaje mi się, że powinniśmy poszukać więcej osób, które ze świata celebrytów będą krytykować LGBT, na razie udało się nam z Z. Boniek i jutro Zosia Klepacka. Szukajmy dalej takich osób" – miał pisać Chłopik. Mail jest z połowy marca 2019 roku.

Wiadomość zaadresowana jest m.in. do premiera oraz Michała Dworczyka. Do maila załączone są zdjęcia materiałów, które ukazały się w "Super Expressie". Był tam m.in. artykuł, w którym Zofia Klepacka skarżyła się na to, że środowisko LGBT groziło jej śmiercią. "SE" pisał wówczas, że stała się ona wrogiem numer jeden środowisk homoseksualnych.

W tamtym numerze brukowca znalazł się także artykuł pt. "Polacy nie chcą karty LGBT". Tekst opatrzony był sondażem, gdzie ponad 50 proc. Polek i Polaków twierdziło, że nie podoba się im pomysł wprowadzenia elementów tzw. "karty LGBT" w szkołach. Temat ten znalazł się również na okładce dziennika.

Przypomnijmy, że rzecznik rządu Piotr Müller pod koniec września oznajmił, że zgodnie z zaleceniami ekspertów "konsekwentnie nie będzie komentować informacji", które pojawiają się na stronie "Poufna Rozmowa".

Jak wskazywał, publikowane przez hakerów treści są przedmiotem walki dezinformacyjnej prowadzonej z terenu Federacji Rosyjskiej. Polski rząd nie potwierdza więc i nie zaprzecza prawdziwości e-maili, jednak część z nich została potwierdzona przez ich nadawców lub adresatów.
Czytaj także: "ZaPiSzecie się w historii. Na czarno". Komentarze po kolejnej odsłonie afery mailowej

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut