Żona Stocha wdała się w dyskusję z pracownikiem TVP. "To jeszcze nie szydera"
Ewa Bilan-Stoch pod koniec ubiegłego roku założyła konto na Twitterze, gdzie momentalnie spotkała się z krytyką internautów. Żona znanego skoczka narciarskiego wdała się ostatnio w dość napiętą dyskusję z pracownikiem TVP. Podczas wymieniania z nim wpisów padło kilka dosadnych słów.
Ewa Bilan-Stoch założyła konto na portalu w grudniu 2021 roku. Od razu było widać, że małżonka sportowca czuje się całkiem swobodnie w wirtualnej przestrzeni. Bilan-Stoch umiejętnie odnosi się tez do słów ekspertów, które są cytowane na TT. Chociażby Jakuba Kota, który jest stałym gościem w studio Eurosportu podczas konkursów Pucharu Świata skoków narciarskich.
– Coś trzeba zrobić. Jest Adam Małysz na miejscu. No niestety, tu już trzeba tupnąć nogą i powiedzieć: panowie, budzimy się! Bo takie głaskanie i mówienie, że będzie lepiej się już chyba skończyło – przyznał Kot. Na co reakcja żony Stocha była krótka, ale niezwykle wymowna: "#tupmynogami".
Może Cię zainteresować: Żona Stocha założyła konto na Twitterze i przeżyła szok. "W sporcie nie kopie się leżącego"
Żona Stocha odpowiada pracownikowi TVP
Do tegorocznej formy skoczków narciarskich odniósł się również pracownik TVP Sport Michał Chmielewski. "Zawodnicy rozgoryczeni, aż się ulewa. Sztab bezradny. Przegrał jeszcze przed startem w IO. Brak wyników od grudnia, policzek od byłego szefa. Taki szach-mat. Wierzę w cuda sportowe w Pekinie, chcę ich. Ale nie w cuda osobowe. Dla kadry w tym składzie 2 lutego nastąpił koniec" – stwierdził.Bilan-Stoch nie czekała długo z odpowiedzią. "Ojoj, bo się ulewa" – napisała, dodając do wpisu emotikonkę z uśmiechniętą buźką, która puszcza oczko. Na tym rozmowa się nie zakończyła. "Tak, słyszałem, że nie wszystkim nowe buty 'siadły' na tyle, żeby nad nimi teraz płakać. Choć nie wszyscy też - gdy sezon żre - brzmią w rozmowach tak jak brzmią w tym sezonie. Chodzi raczej o zaufanie na linii, gdzie w środowisku, zdaje się, nie jest z tym ostatnio najlepiej" – kontynuował Chmielewski.
"Wiem, że przez lata pracy wewnątrz tak małego środowiska naturalnie powstają sympatie i antypatie. I w porządku. Ale czy szydera z dziennikarzy, którzy próbują to wszystko zrozumieć i przekazać (pomimo skrajnej izolacji grupy od informacji i własnej wersji) to jedyna droga?" – zapytał Chmielewski. Na to Bilan-Stoch zareagowała następującym wpisem:
"To jeszcze nie szydera, bo mogę nie mogę sobie tu pozwolić na tyle, co Wy. Po prostu zastanawiam się, czy Panowie nie powinni (ulubione słowo) wracać do domu skoro 'dla kadry w tym składzie 2 lutego nastąpił koniec'? (...) Jeśli dziennikarzom, którzy są w Polsce, udaje się przeprowadzić wywiad na WhatsAppie, to może mur chiński jest za wysoki? Życzę Wam przyjemnej pracy i więcej wiary/nadziei" – skwitował żona Kamila Stocha.
Kamil Stoch wyśmiał Polski Ład w TVP
Warto wspomnieć, że w grudniu zeszłego roku Kamil Stoch udzielił TVP Sport wywiadu po zawodach w Engelbergu i nie omieszkał zażartować z Polskiego Ładu, sztandarowego projektu partii rządzącej. – To jest nowy ład – rzucił przed kamerami Kamil Stoch, po czym wybuchnął śmiechem. Nasz zawodnik odniósł się oczywiście do słabych występów Polaków od początku sezonu.– Nowy ład w skokach narciarskich, gwoli ścisłości – dorzucił wyraźnie rozbawiony Stoch, który postanowił sprostować swoją wypowiedź po chwili zastanowienia.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut