Dzieci znów wrócą do szkół? Czarnek: sytuacja pandemiczna zmienia się w dobrym kierunku

Natalia Kamińska
Uczniowie starszych roczników do 27 lutego mieli uczyć się zdalnie. Być może to się jednak zmieni. Minister edukacji stwierdził, że realne jest skrócenie nauki zdalnej wcześniej niż planowano. W środę zapadną decyzje w tej kwestii.
Resort edukacji rozważa powrót dzieci do szkół. Fot. Jacek Dominski/REPORTER
Sytuacja pandemiczna zmienia się w dobrym kierunku – uznał Przemysław Czarnek. Jak tłumaczył, porównując tydzień do tygodnia obserwowany jest spadek liczby zakażeń.

Nauka zdalna potrwa krócej?

Jego zdaniem, jest to podstawą do zastanowienia się nad skróceniem nauki zdalnej, która zaplanowana była do końca lutego. – Dzisiaj możemy realnie myśleć o tym, żeby ona była krótsza. Jutro też będziemy w tej sprawie podejmować decyzje. Jestem po rozmowach i z panem premierem i ministrem Niedzielskim. Zobaczymy, jakie będą jutro wskaźniki zakażeń – poinformował media.


Przypomnijmy, że pod koniec stycznia w związku z nasilającą się piątą falą koronawirusa, spowodowaną wariantem Omikron, rząd podjął decyzję o wprowadzeniu nauki zdalnej w szkołach.

Resort edukacji planował naukę zdalną do końca ferii

– Zgodnie z rozporządzeniem, które jutro będzie podpisane i będzie obowiązywać od czwartku, od czwartku właśnie w szkołach nadal naukę stacjonarną kontynuować będą uczniowie z klas 1-4 oraz uczniowie zerówek. Do przedszkoli będą chodzić dzieci w wieku przedszkolnym. Czyli przedszkole, zerówki i klasy 1-4 kontynuują naukę stacjonarną, natomiast uczniowie klas 5, 6, 7, 8 oraz uczniowie szkół ponadpodstawowych wszystkich klas przechodzą na naukę zdalną do końca ferii zimowych – mówił wówczas minister Czarnek.

Dodajmy, że we wtorek ministerstwo zdrowia opublikowało kolejny raport na temat skali nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. W ciągu minionej doby potwierdzono zakażenie u ponad 35 tys. osób. 286 kolejnych pacjentów przegrało tymczasem walkę z COVID-19.

W tym raporcie widać już było decyzję MZ o stopniowym zmniejszaniu liczby łóżek dostępnych dla pacjentów chorujących na COVID-19. Aktualnie takich miejsc jest 30853, czyli już o ponad siedemdziesiąt mniej niż w poniedziałek.

Czytaj też: Czarne chmury nad Barbarą Nowak. Ponad 100 organizacji domaga się od kuratorki przeprosin

Zwiększyło się tymczasem obłożenie miejsc dostępnych. Dziś zajętych jest 19014 łóżek covidowych, a zatem o 727 więcej w porównaniu z dniem poprzednim. W ciągu doby ubyło 17 respiratorów dostępnych dla pacjentów, który w walce zakażeniem koronawirusem potrzebują wsparcia takich maszyn - łącznie mamy ich dziś 2678. A podłączonych pod respiratory jest aż 1171 chorych, czyli o 21 więcej niż wczoraj.

Należy zwrócić również uwagę na fakt, iż wprost gigantyczny jest przyrost osób objętych kwarantanną. Między 7 a 8 lutego przybyło ich blisko 70 tys.
Czytaj także: Będzie szybszy powrót do szkół? Czarnek zapowiada i stawia dwa warunki

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut