Pożar auta w lesie pod Siedlcami. Dokonano makabrycznego odkrycia wewnątrz pojazdu

Wioleta Wasylów
W piątek straż pożarna pojechała gasić pożar samochodu w lesie w miejscowości Klimonty w województwie mazowieckim. Niestety, po ugaszeniu ognia okazało się, że w pojeździe znajdowało się zwęglone ciało. Teraz sprawą zajęły się policja i prokuratura.
W lesie w miejscowości Klimonty w spalonym aucie znajdowało się ciało 57-letniego mężczyzny. Fot. OSP Mordy
Okoliczni mieszkańcy leżącej blisko Siedlec miejscowości Klimonty (województwo mazowieckie) około godz. 16 w piątek zaalarmowali straż pożarną, że w pobliskim lesie płonie samochód osobowy.

Klimonty: Pożar auta. Znaleziono w nim zwęglone zwłoki

Jak informowała Ochotnicza Straż Pożarna z okolicznej miejscowości Mordy, do pożaru poza ich jednostką rozdysponowano też strażaków z OSP Wielgorz i Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP nr 1 w Siedlcach.

Czytaj także: Tajemnicza śmierć na Podkarpaciu. W aucie znaleziono zwęglone zwłoki

"Po dojeździe na miejsce zdarzenia cały samochód był objęty ogniem. Niestety po ugaszeniu auta znaleziono zwęglone ciało. Działania zakończyliśmy ok. 18:15" – przekazali strażacy. Szybko ustalono, że zwęglone ciało, które znajdowało się w pojeździe, należy do 57-letniego mężczyzny, który mieszkał w tym regionie. Teraz policja i prokuratura badają okoliczności zdarzenia. Na razie śledczy zakładają, że w sprawę nie są zamieszane osoby trzecie.


Czytaj także: Gigantyczny pożar hali produkcyjnej w Starachowicach. Okolicę spowiły kłęby gęstego dymu

Z informacji RMF FM wynika, że wszystko mogło być wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Wstępnie bowiem ustalono, że mężczyzna miał w samochodzie baniaki z łatwopalną substancją i mógł sam doprowadzić do pożaru, zapalając papierosa.