Inflacja zniszczy program "Nasz nowy dom"? Twórcy produkcji mają poważne kłopoty
Katarzyna Dowbor w najnowszym wywiadzie zdradziła, jak szalejąca inflacja i drożyzna w sklepach odbiła się na realizacji programu "Nasz nowy dom". Okazuje się, że produkcja ma dużo problemów.
– Przed tym programem nie widziałam aż takiej biedy i tak ogromnych problemów ludzkich. Nie znałam ludzi, którzy nie mają toalety i myją się w miskach. Przez te prawie 8 lat dotknęliśmy rzeczywistości, której normalnie byśmy nie doświadczyli, co bardzo wpływa na myślenie, psychikę i postrzeganie świata. To bardzo trudne, ale trzeba sobie radzić – mówiła rok temu Dowbor w rozmowie z naTemat.
Ekipy remontowe "Naszego nowego domu" mają kłopoty przez drożyznę
Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy Polacy łapią się za głowę, kiedy patrzą, jak wzrastają ceny różnych produktów w sklepach. Katarzyna Dowbor wyznała, że podczas realizacji programu "Nasz nowy dom" też pojawiły się przez to kłopoty.
– Niestety, jest drogo, co nas bardzo martwi. Przez to możemy mniej rzeczy zrobić. Mamy wcześniej ustalone kwoty, które są przeznaczone na transze. Musimy się tego trzymać. Mamy jednak bardzo kreatywnych architektów, którzy sobie świetnie z tym radzą. Trzeba zamieniać projekty, bo wielu rzeczy w sklepach nie ma i trzeba na nie czekać – mówiła dziennikarka dla Plotka.
– Mamy problem z meblami. Kiedyś było od wyboru do koloru, a teraz trzeba brać, co jest. Mamy też problem z kuchniami, ale radzimy sobie. Płyta OSB zdrożała o 300 proc., a tego produktu bardzo dużo używamy – dodała.
Katarzyna Dowbor dla naTemat o kulisach programu "Nasz nowy dom"
W maju ubiegłego roku Ola Gersz z naTemat rozmawiała z Katarzyną Dowbor o kulisach formatu "Nasz nowy dom". Wówczas prowadząca zdradziła, jak wygląda praca ekip remontowych.
– Jestem pełna podziwu dla naszych ekip. Ekipa filmowa bardzo dba o naszych bohaterów – staramy się ich szanować i oszczędzić im niekomfortowych sytuacji. Z kolei ekipa budowlana wypytuje, czego potrzeba rodzinom, czy zrobić coś dla dzieci, czy postawić budy dla zwierząt. Wszyscy bardzo się przejmujemy sytuacją naszych bohaterów – opowiadała.
Dowbor odpowiedziała też na pytanie, jak produkcja wybiera rodziny do programu.– Jest ich bardzo dużo, ale nie zawsze ludzie przeczytają do końca, jakie są warunki zgłoszenia. Nie jesteśmy na przykład w stanie – finansowo i czasowo – remontować domu, który ma więcej niż 200 metrów kwadratowych. Mamy określony budżet na remont, więc nie możemy wybrać domu, w którym wszystko wydamy na podłogi i dach – wyjawiła nam dziennikarka.
– Niektórzy próbują również dostać się do nas różnymi drogami, a droga jest jedna: trzeba wysłać zgłoszenie poprzez zakładkę "Nasz nowy dom" na stronie Polsatu. Każde zgłoszenie jest weryfikowane – podkreśliła.
Zobacz także:
- Dowbor przez "Nasz nowy dom" trafiła do psychologa. "Pierwsze sezony były najtrudniejsze"
- Zawistna sąsiadka szkalowała bohaterkę "Naszego nowego domu". Dowbor perfekcyjnie ją zgasiła
- Dowbor szczerze o swoim testamencie. "Każdy chce dostać dom, a nikt nie chce zwierząt"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut