Nawet Orban nie bronił Putina. Państwa UE jednogłośnie zgodziły się na sankcje wobec Rosji

Natalia Kamińska
Unia Europejska porozumiała się w sprawie sankcji wobec Rosji. Decyzję podjęto jednogłośnie, czyli nawet zwykle prorosyjski rząd Węgier były "za". Szefostwo instytucji europejskich przekazało, że sankcje dotyczą niemal 30 osób i podmiotów.
UE porozumiała się w sprawie sankcji wobec Rosji. Pool Reuters/Associated Press/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

– Z zadowoleniem przyjmuję porozumienie krajów UE w sprawie nowych sankcji wobec Rosji. Rosja stworzyła ten kryzys i jest odpowiedzialna za obecną eskalację. Teraz szybko sfinalizujemy pakiet sankcji we współpracy z naszymi partnerami – ogłosiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Szefowa KE podkreśliła również, że obecny kryzys pokazuje, iż UE jest za bardzo uzależniona od rosyjskiego gazu. W jej ocenie, w sprawie Nord Stream 2 niemiecki rząd ma rację, rezygnując z certyfikacji tej inwestycji.


– Rurociąg należy ocenić pod kątem bezpieczeństwa dostaw energii dla całej Europy. Wciąż jesteśmy zbyt uzależnieni od rosyjskiego gazu. Musimy strategicznie zdywersyfikować naszych dostawców i masowo inwestować w OZE – przekonywała.

27 osób i podmiotów objętych sankcjami UE

– UE zdecydowała się wziąć na cel 27 osób i podmiotów, które podważają integralność terytorialną Ukrainy – poinformował z kolei szef unijnej dyplomacji Josep Borrell Fontelles.

Jak podkreślił, "sankcje mają być dotkliwe". Zauważył jednocześnie, że "powodują one kłopoty gospodarcze i bolą". Za sankcjami zagłosowały nawet Węgry, które są postrzegane jako sojusznik Putina w Europie.

Sankcje, na które się zdecydowano dotyczą ograniczenia Rosji dostępu do rynków i usług kapitałowych oraz finansowych w Unii Europejskiej. Dotkną one także rosyjski banki, które związane są z finasowaniem operacji wojskowych.

Warto przeczytać: Tusk uruchamia swoje możliwości ws. Ukrainy. Będzie pilny szczyt największej europejskiej partii

Dodatkowo ponad 350 osób zostanie też wpisanych na czarną listę z zakazem wjazdu do Unii. Nie będą mieć też dostępu do swoich aktywów w Europie. Zablokowany ma być również handel z tzw. republikami z Donbasu.

Przypomnijmy, że Władimir Putin wydał w poniedziałek 21 lutego dekret, na mocy którego uznał niepodległość separatystycznych "republik ludowych" w Donbasie. Z kolei we wtorek zwrócił się do wyższej izby parlamentu Rosji o zgodę na użycie armii poza granicami kraju. Rada Federacji zadziałała błyskawicznie i zgodziła się na prośbę prezydenta.

Konflikt miedzy Rosją a Ukrainą eskaluje

Tego dnia prezydent Rosji podpisał również ustawy o ratyfikacji umów zawartych między Rosją a separatystycznymi samozwańczymi republikami ługańską i doniecką leżącymi na wschodzie Ukrainy.

Czytaj też: Relacje tego korespondenta są hitem sieci. Nie uwierzysz, w ilu językach nadaje z Kijowa

Sankcje zapowiedziała także Wielka Brytania. Jak przekazał premier Boris Johnson, "Wielka Brytania nakłada sankcje na pięć rosyjskich banków i trzy osoby fizyczne, ich majątek zgromadzony w Wielkiej Brytanii zostaje zamrożony".

Ważną decyzję podjęły również Niemcy. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział na konferencji prasowej, że RFN podjęła kroki w celu wstrzymania procesu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 z Rosji. Dodał, że jego rząd podejmuje środki w odpowiedzi na działania Rosji na terytorium Ukrainy.
Czytaj także: Szef NATO wzywa do deeskalacji. "Nigdy nie jest za późno, aby nie atakować"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut