Rosja już płaci za wojnę na Ukrainie. Ale na stole jest jeszcze "finansowa opcja atomowa"

Anna Dryjańska
24 lutego 2022, 11:14 • 1 minuta czytania
O 5 rano czasu kijowskiego prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął atak na Ukrainę. Podczas gdy z całego świata płyną wyrazy potępienia dla rosyjskiej agresji, najczęstszym pytaniem, które się pojawia, są sankcje na Rosję za rozpętanie wojny. Jakie sankcje już nałożono, a jakie powinny jeszcze być nałożone?
Prezydent USA Joe Biden i prezydent Rosji Władimir Putin – Stany Zjednoczone, podobnie jak Unia Europejska, już nałożyły sankcje na Rosję za napaść na Ukrainę. Jakie jeszcze działania należy podjąć? fot. AP/Associated Press/East News

Sankcje na Rosję zostały nałożone po tym, gdy deputowani Dumy przegłosowali uznanie niepodległości ukraińskich terytoriów: Doniecka i Ługańska. W obliczu eskalacji agresji militarnej Rosji politycy i eksperci wzywają do zaostrzenia sankcji, tak by wojna stała się dla Putina źródłem potężnych strat ekonomicznych i społecznych.


Sankcje po sankcjach

W czwartek, gdy Putin rozpoczął inwazję militarną na Ukrainę, Komisja Europejska zapowiedziała, że nałoży dodatkowe, surowsze sankcje gospodarcze na Rosję.

– Dzisiaj przedstawimy olbrzymi pakiet sankcji do przyjęcia przez liderów państw UE; będzie dotyczył strategicznych sektorów rosyjskiej gospodarki, poprzez zablokowanie im dostępu do technologii i rynków – powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen. Podobnie zaostrzenie sankcji na Rosję zapowiedział prezydent USA Joe Biden.

Sankcje na Rosję – jakie zostały już nałożone?

Jakie jeszcze sankcje trzeba nałożyć na Rosję?

Wiadomość o działaniach wojennych Rosji na obszarze Ukrainy wstrząsnęła międzynarodową opinią publiczną. We wpisach polityków i osób publicznych w mediach społecznościowych przewija się przekonanie, że dotychczasowe konsekwencje, które spotkały Putina za agresję militarną, są niewystarczające.

Sankcje na rosyjskie elity i ich luksusowe życie na Zachodzie

O tym, że wstrzymanie certyfikacji Nord Stream 2 to za mało, mówił we wtorek w naTemat.pl senator Marcin Bosacki (KO). Polityk uważa, że trzeba uderzyć w luksusowy styl życia rosyjskich elit na Zachodzie.

– Jest jeszcze rzecz, o której wszyscy mówią, a której nikt do tej pory na dużą skalę jeszcze nie zrobił, czyli uderzenie w wolność podróżowania, inwestowania, posiadania luksusowych domów, rejestracji luksusowych jachtów na Zachodzie – powiedział senator Koalicji Obywatelskiej.

Zdaniem polityka taki ruch mógłby przeważyć o losach Ukrainy.

– Nie tylko Putin i bliscy mu ludzie, ale cała warstwa rządząca Rosją – współpracownicy Putina, jego oligarchowie – wszyscy te pieniądze, które zarabiają na rosyjskiej ropie, gazie i innych surowcach, wydają na luksusowe życie w Londynie, na Lazurowym Wybrzeżu, w Hiszpanii itp. Gdyby to mocno ograniczyć, to te sankcje mogłyby zmienić bieg historii – przekonuje Marcin Bosacki.

Zarys sankcji, jakie powinny zostać nałożone na Rosję, wylicza na Twitterze posłanka Magda Biejat (Lewica).

– Sankcje dla Rosji i rosyjskich oligarchów, zablokowanie rosyjskich pieniędzy na zachodzie, realne wsparcie Ukrainy oraz dodatkowe fundusze dla krajów UE, które stracą na sankcjach. Europa i NATO muszą z całą stanowczością bronić integralności i niezależności Ukrainy – napisała polityczka Partii Razem.

Kompletna izolacja Rosji

Emerytowany gen. Mirosław Różański, obecnie doradca Polski 2050, powiedział w czwartek rano w Radiu Zet, że sankcje na Rosję powinny być tak surowe, jak tylko się da.

– Dziś na stół trzeba położyć wszystko, co jest możliwe. Sankcje? Powinny dotknąć każdej osoby, która wspiera jego reżim, systemy światowe zamknięte. Rosja absolutnie powinna zostać wyizolowana – przekonuje gen. Różański.

W podobnym tonie – wprowadzenia najostrzejszych sankcji – wypowiada się były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (KO).

– Należy oczekiwać podjęcia przez NATO działań w trybie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego: pilne konsultacje w razie zagrożenia i decyzje o radykalnym wzmocnieniu obecności wojskowej Sojuszu w Polsce, Rumunii, Litwie, Łotwie i Estonii. Sankcje UE i USA na Rosję w skali max – napisał poseł Siemoniak tuż po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę przez Putina.

Zablokowanie SWIFT

Wątek całkowitej izolacji Rosji na arenie międzynarodowej pojawia się też u Marcina Samsela, eksperta ds. bezpieczeństwa. Samsel wskazał też na konkretne rozwiązanie dotyczące sektora bankowego.

"Bez TOTALNEJ izolacji Rosji, Putin ,ten szaleniec, się nie cofnie! Nie sankcje na 27 osób a na 2,7 miliona osób z Rosji! Całkowite zatrzymanie ruchu lotniczego z Rosją, zablokowanie SWIFT, Blokada przejść granicznych z Rosją na linii UE i NATO" – napisał Samsel na Twitterze.

Co to jest SWIFT i na czym miałaby polegać blokada dla Rosji? SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) to system komunikacji międzybankowej, za pomocą którego ludzie i organizacje wykonują dziennie w sumie kilkadziesiąt milionów transakcji.

Odcięcie Rosji od tego systemu byłoby finansową opcją atomową.

Blokada SWIFT w Rosji poważnie i bezpośrednio uderzyłaby w klasę średnią i wyższą (korzystającą z niego np. do opłacania czesnego na zachodnich uczelniach dla swoich dzieci, kupowania zagranicznych domów itp.), ale wstrząs dotknąłby także wszystkich obywateli, gdyż – jak wskazują eksperci – konsekwencją byłby wzrost inflacji.

Prędzej czy później wszyscy w państwie Władimira Putina odczuliby uderzenie po kieszeni. Według szacowanych przez "Wprost" szacunków byłego rosyjskiego ministra finansów Aleksieja Kudrina samo odcięcie Rosji od SWIFT zmniejszyłoby jej PKB o 5 proc.