"Nie wydaje mi się, by Putin był szalony". Smolar konkretnie o inwazji Rosji na Ukrainę

Wioleta Wasylów
– Możliwości mobilizacji zasobów rosyjskiego reżimu są znacznie większe niż w przypadku demokratycznych państw – przyznał wybitny analityk sytuacji międzynarodowej i były dyrektor Centrum Stosunków Międzynarodowych Eugeniusz Smolar. Gość podcastu "Allegro ma non troppo" rozmawiał z prowadzącym Jackiem Pałasińskim na temat inwazji Rosji na Ukrainę, możliwych scenariuszach rozwoju sytuacji i manipulacjach Putina.
Gościem Jacka Pałasińskiego był tym razem wybitny analityk Eugeniusz Smolar. Fot. naTemat
Eugeniusz Smolar jest nie tylko ekspertem w dziedzinie stosunków międzynarodowych. Był też dziennikarzem (w tym Polskiej Sekcji BBC) oraz działaczem i więźniem politycznym w czasach PRL. W rozmowie z Jackiem Pałasińskim komentował to, co dzieje się teraz na Ukrainie i wokół niej – ale nie tylko.

Smolar o manipulacjach Putina

W podcaście "Allegro ma non troppo" Smolar analizował działania Władimira Putina, które uważa za dobrze przemyślane. Podkreśla, że przywódca Rosji w swoim lekceważącym wobec Ukrainy orędziu manipulował – podobnie jak w wielu innych przypadkach – odbiorcami.

– Nie wierzę w przypuszczenia, że Putin jest szalony. Wydawało mi się od razu, że podczas wystąpienia mieliśmy do czynienia z teatrem obliczonym na wzmocnienie zaniepokojenia wśród przywódców zachodnich, że mają do czynienia z człowiekiem nieobliczalnym. A nieobliczalność jest potężną bronią odstraszającą. Odgrywa istotną rolę w kalkulacjach przywódców zachodnich, gdy rozpatrują możliwości kontrreakcji na agresję Rosji na Ukrainę – tłumaczył.

Smolar odniósł się też do fragmentu przemówienia, w którym Putin oznajmił, że "jeśli ktoś będzie się mieszał do jego działań, to on zastosuje środki, których dotychczas nie widziano". – Być może w Polsce ktoś może sobie to lekceważyć, ale zapewniam, że nie zlekceważą tego ani w Waszyngtonie, ani Londynie, ani w Kijowie – stwierdził.

Czytaj także: Zełenski: Zapytałem UE wprost, czy Ukraina będzie w NATO. Wszyscy się boją, nikt nie odpowiada

– Kiedy Amerykanie rozmawiają z Europejczykami, używają języka polityki. Kiedy rozmawiają ze sobą – języka techniki wojskowej. Oni mają wiedzę i poczucie konsekwencji użycia broni jądrowej. Dlatego, kiedy Putin wprowadził do strategii bezpieczeństwa Rosji koncepcję eskalacji dla deeskalacji przy użyciu taktycznej broni jądrowej, to Amerykanie doskonale wiedzieli, co to znaczy. I nie mogą takiej groźby zignorować – podkreślił ekspert.

Co może czekać Ukrainę?

– Putin rzeczywiście wszystko kontroluje (...). Niestety odnoszę wrażenie, że Rosjanie opanowują teren. Robią to wolno i systematycznie. Nie ryzykują. Wydaje się, że chcą uniknąć dużych strat – przyznał Smolar.

Czytaj także: Dramatyczne zdjęcia z ostrzału ukraińskiego przedszkola. "To zbrodnie wojenne"

Gościa Jacka Pałasińskiego tłumaczył w podcaście, dlaczego jego przewidywania, co do rozwoju sytuacji na Ukrainie, nie są zbyt optymistyczne. Mówił nie tylko o tym, jakie błędy według niego popełniły ukraińska armia i władze, ale także o innych aspektach, w których można upatrywać przewagi Rosji.

Czy w Rosji możliwa jest rewolucja?

– Władze rosyjskie nie są poddawane kontroli demokratycznej. Polityka jest w zasadzie robiona tylko w Moskwie, jest ona w rękach Putina i jego dwóch, trzech najbliższych współpracowników. Nawet szef wywiadu nie wiedział, jakie są cele. Dla mnie to jest oszałamiające – tłumaczył ekspert.

– Możliwości mobilizacji zasobów przez tego rodzaju reżim są znacznie większe niż w przypadku krajów demokratycznych. Demokracje nie posiadają takich możliwości. Muszą się również borykać ze sprzeciwem części ludności itd. – zaznaczał Smolar.

Czytaj także: Zapytaliśmy mieszkańców Warszawy o wojnę w Ukrainie. Nie zabrakło też głosów Ukraińców [SONDA]

Jednocześnie przyznał, że – pomimo organizowanych na ulicach rosyjskich miast protestów – "do ulicznej rewolucji antyputinowej nie dojdzie". Jedyny promyk nadziei widzi w postawieniu się ludzi z wyższych szczebli administracji. – Do rewolucji może dojść, jeśli część establishmentu dojdzie do wniosku, że powinna zmienić kierunek – ocenił Smolar.

W podcaście "Allegro ma non troppo, czyli godzina z Jackiem" Smolar mówił też m.in. o tym, co mogłoby powstrzymać Putina, a także o tym, czy polityka niektórych państw Europy, w tym Polski i Węgier, rzeczywiście jest na rękę rosyjskiemu przywódcy.

***
Jacek Pałasiński – teatrolog, dziennikarz telewizyjny i radiowy, korespondent, Członek Zarządu Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej we Włoszech. Jest absolwentem Wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej PWST (obecnie Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza).

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut