Kompromitacja Brzęczka i Wisły Kraków. Trzecioligowiec w półfinale Pucharu Polski

Maciej Piasecki
Sensacja w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Występująca w PKO Ekstraklasie Wisła Kraków okazała się słabsza od trzecioligowca. Po rzutach karnych awans do półfinału krajowego pucharu wywalczyła drużyna Olimpii Grudziądz. Krakowianie pod wodzą trenera Jerzego Brzęczka nadal bez zwycięstwa.
Jerzy Brzęczek w trzech pierwszych meczach w roli trenera Wisły Kraków nie zanotował ani jednego zwycięstwa. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Meczem w Grudziądzu rozpoczęła się wiosenna część rozgrywek o Fortuna Puchar Polski. Jak ważna jest forma w danym momencie sezonu przekonali się na własnej skórze piłkarze Wisły Kraków. Krakowianie są na przedostatniej pozycji w PKO Ekstraklasie, ucząc się nowej rzeczywistości pod okiem trenera Jerzego Brzęczka.

Nauka filozofii futbolu byłego selekcjonera Biało-Czerwonych idzie piłkarzom Wisły dosyć opornie. Odkąd zespół został przejęty przez trenera Brzęczka drużyna zdobyła tylko punkt, na inaugurację pracy nowego szkoleniowca, przeciwko Górnikowi Łęczna (0:0).


Dwa kolejne wyjazdy krakowianie zakończyli z bolesnymi porażkami. Pierwsza, w miniony weekend w stolicy. Walcząca o utrzymanie Legia Warszawa w samej końcówce wyszarpała bezcenne trzy punkty (2:1) z Wisłą. Kolejny wynik na niekorzyść, ocierający się o miano kompromitacji, to pojedynek ćwierćfinałowy w krajowym pucharze.

Olimpia Grudziądz w przeciwieństwie do Wisły, jest w tym sezonie na fali. Drużyna zajmuje pozycję lidera tabeli, ale mówimy o grupie II w trzeciej lidze. Czyli czwartym poziomie rozgrywek w Polsce, który można nazwać półamatorskim. Zespół z Grudziądza zdecydowanie jest jednak po tej profesjonalnej stronie barykady, co udowodnił swoją organizacją gry oraz determinacją do historycznego zwycięstwa. Dla Olimpii to pierwszy awans do półfinału PP w dziejach klubu. W serii rzutów karnych decydującej "jedenastki" nie trafił Michal Škvarka. Po stronie gospodarzy nie pomylił się żaden z wyznaczonych strzelców. Do siatki trafiali kolejno: Marcin Warcholak, Michał Cywiński, Krzysztof Wicki, José Cabrera i Marko Zawada.

Olimpia Grudziądz - Wisła Kraków 1:1 (1:0), 5:3 po rzutach karnych
Bramki: Jakub Bojas (2) - Momo Cissé (57)

W drugim wtorkowym meczu mieliśmy powtórkę z ubiegłorocznego finału PP. Arka Gdynia nie zdołała się jednak zrewanżować za porażkę z maja 2021 roku na Arenie Lublin. Lepszym zespołem od pierwszoligowca okazał się wicemistrz kraju i obrońca pucharu, Raków Częstochowa. Drużyna trenera Ryszarda Tarasiewicza ambitnie próbowała postraszyć częstochowian na swoim terenie. Pierwszoligowiec miał jednak za mało sportowych argumentów. Raków zadał dwa ciosy, po jednym z każdej z połów. Wynik otworzył Sebastian Musiolik, a w drugiej części wynik poprawił - i zarazem ustalił - Vladislavs Gutkovskis.

Arka Gdynia - Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
Bramki: Sebastian Musiolik (20), Vladislavs Gutkovskis (66)

Do kompletu półfinalistów PP brakuje rozegrania jeszcze dwóch meczów ćwierćfinałowych. W środę 2 marca zagrają kolejno: Górnik Zabrze z Lechem Poznań (18:00) oraz Legia Warszawa z Górnikiem Łęczna (20:45). Oba spotkania będą transmitowane w Polsacie Sport.
Czytaj także: Brzęczek przegrał w ostatnich sekundach z Legią. Raków coraz bliżej szczytu tabeli

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut