Mocne słowa Zełenskiego. "Bronimy tego, co jest dla nas najcenniejsze"

Natalia Kamińska
14 marca 2022, 07:48 • 1 minuta czytania
Prezydent Ukrainy wygłosił kolejne przemówienie do rodaków. Podkreślał w nim, że "Ukraińcy przechodzą najstraszniejszą próbę w ich historii i w ich życiu".- Bronimy tego, co jest dla nas najcenniejsze - mówił.
Prezydent Ukrainy wygłosił kolejne przemówienie. Fot. HANDOUT/AFP/East News

- Początek był czarny. Bomby znów uderzyły w nasze państwo. Tylko na obwód lwowski spadło 30 rakiet - tak o minionym 18. dniu wojny powiedział w najnowszym przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy: Bronimy tego, co jest dla nas najcenniejsze

Jak tłumaczył, "tam nie było nic, co mogłoby stanowić zagrożenie dla Rosji". - Miejsce ataku znajdowało się tylko 20 km od granic NATO - dodał.

- W zeszłym roku wyraźnie ostrzegłem przywódców NATO, że jeśli nie będzie surowych sankcji prewencyjnych wobec Federacji Rosyjskiej, to wybuchnie wojna. Mieliśmy rację. A teraz powtarzam jeszcze raz: jeśli nie zamkniecie naszego nieba, to tylko kwestia czasu, zanim rosyjskie rakiety spadną na wasze terytorium, na terytorium NATO, na domy obywateli NATO - uważa Zełenski.

Czytaj też: Przywódca Czeczeni "25 km od Kijowa"? Kadyrow wysyła groźby Zełenskiemu

Zauważył jednocześnie, że "Ukraińcy przechodzą najstraszniejszą próbę w ich historii i w ich życiu". - Bronimy tego, co jest dla nas najcenniejsze. Będziemy się trzymać razem, będziemy walczyć i pokonamy wroga - podsumował ukraiński lider. Dodajmy, że w poniedziałek ma odbyć się kolejna runda rosyjsko-ukraińskich negocjacji. Planowana jest na godz. 10.30 czasu kijowskiego, czyli 9.30 w Polsce. Tak podał serwis NEXTA, powołując się na informacje członka ukraińskiego zespołu negocjacyjnego. Rokowania mają być prowadzone za pomocą łącz wideo. Poprzednie tury rozmów nie przyniosły przełomu.

Rosjanie mieli prosić Chiny o pomoc

Warto tutaj zaznaczyć, że Rosjanie nie radzą sobie w tej wojnie tak, jak oczekiwali. Jak informował w weekend "Financial Times", powołując się na swoje anonimowe źródła, Władimir Putin zwracał się bowiem do Chin z prośbą o dostarczenie Rosji sprzętu wojskowego.

"Financial Times" podał, że Putin zwracał się do Pekinu o militarną pomoc już kilka razy, ponieważ część "zapasów broni Rosji jest niemal na wyczerpaniu". Jeden z rozmówców gazety stwierdził, iż USA zamierza poinformować swych sojuszników, że Chiny mogą postanowić udzielić Moskwie wsparcia. Do tych informacji na razie nie odniósł się jednak ani Biały Dom, ani chińska ambasada.

Czytaj także: https://natemat.pl/401571,mariupol-nie-zyje-ciezarna-kobieta-ze-zbombardowanego-szpitala-dzieciecego