Racewicz ostro o tych, którzy chcą zarobić na uchodźcach. "Dranie i szmalcownicy"
Joanna Racewicz opublikowała w sieci mocny wpis. Dziennikarka napisała, co myśli o Polakach, próbujących zarobić na nieszczęściu uchodźców z Ukrainy.
- Joanna Racewicz w nowym poście opowiedziała o sytuacjach, w których Polacy próbują 'wyciągnąć' więcej pieniędzy od uchodźców
- Dziennikarka nie kryła oburzenia zachowaniem takich osób. "Hieny się obudziły. Zwietrzyły łatwy łup" – napisała.
Joanna Racewicz o zarabianiu na uchodźcach
Joanna Racewicz w najnowszej publikacji nie szczędziła mocnych słów. Choć nasi rodacy chętnie wspierają i pomagają wszystkim potrzebującym, uciekającym przed wojną w Ukrainie, są też tacy, którzy w takich sytuacjach chcą więcej zarobić.
"A myślałam, że dranie i szmalcownicy zostali w 'lewackich' książkach o drugiej wojnie. Że już się nigdy nam nie przydarzą, że tę lekcję odrobiliśmy i pamięć zapisała się w narodowym DNA. Szczególnie wtedy, gdy bomby spadają na głowy naszych sąsiadów, gdy od osiemnastu dni powtarzamy "Slava Ukraini" i tak szeroko otworzyliśmy przed nimi kraj i domy" – zaczęła post Racewicz.
"'– Ile chcesz za drogę?' – pyta mnie Swieta, Ukrainka z Charkowa, która utknęła w punkcie recepcyjnym w Zamościu, a chce dostać się do Warszawy. Znacie odpowiedź. Ale są też inne. W samochodzie – siostra Swiety, Olena, opowiada historię znajomych z Odessy, którym nasz 'uczynny' rodak kazał zapłacić za paliwo na stacji i dać 'ekstra' po stówie od osoby. Dla ułatwienia – to nie była podróż, w którą wybrał się specjalnie" – relacjonowała prezenterka.
"Hieny się obudziły. Zwietrzyły łatwy łup (...) Niedobrze mi się robi na samą myśl o takich kreaturach. Także o tych, którzy właśnie teraz podnoszą czynsze w wynajmowanych przez Ukraińców mieszkaniach, bo 'wiecie, rozumiecie – wszystko idzie w górę'. Nie ma nic złego w zarabianiu pieniędzy, ale obłapianie się na ludzkiej krzywdzie trudno nazwać w parlamentarny sposób" – stwierdziła.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Racewicz zwróciła się do polskich polityków, oskarżając ich o zaniechania w kontekście udzielania pomocy uchodźcom. Prezenterka, która pochodzi z Hrubieszowa, stwierdziła, że gdyby nie małe miasta przy granicy oraz mnóstwo ludzi – ochotników, to cała akcja pomocowa nie udałaby się.
Skierowała kilka słów szczególnie do Mateusza Morawieckiego i Adama Niedzielskiego. "Wie Pan, Panie Premierze, Panie Ministrze Zdrowia i wszyscy inni – to nie sztuka założyć kurtkę i z przejęciem w głosie mówić, jak kraj zdaje egzamin" – podkreśliła.
"Poprawię Pana – nie 'kraj', tylko LUDZIE. Odważni, silni, cholernie prawdziwi. Ilona, Ewelina, Basia, Marta, Kasia, Przemek, Marek – i setki innych – dziękuję, że jesteście. Ci stąd i ci z daleka, co przyjechali w odruchu serca" – podsumowała.
Zobacz także:
- Racewicz ostro o rządzących w czasie wojny w Ukrainie. "To nie sztuka założyć kurtkę i mówić"
- "Codziennie umiera kilka tupolewów". Racewicz zwróciła uwagę na tragedię w cieniu rocznicy
- Joanna Racewicz punktuje słowa Barbary Nowak. "Wolę mieć szansę, niż grać w rosyjską ruletkę"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut