Putin coraz bardziej odizolowany. "Stał się ofiarą swojej własnej propagandy"

Agata Sucharska
Władimir Putin rozmawia obecnie tylko z garstką osób, w dodatku tylko z tymi, którzy podzielają jego wizję państwa i dalszych działań. Takie wnioski przedstawili eksperci z BBC. Uważają oni, że rządzący Rosją stał się ofiarą swojej własnej propagandy i jest uwięziony w stworzonej przez siebie bańce informacyjnej.
Putin staje się coraz bardziej odizolowany. "Ofiara własnej propagandy". Fot. pixathlon / Hasan Bratic/REPORTER
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

Putin rozmawia tylko z "prawdziwymi wyznawcami"

Portal BBC zauważa, że niezwykle trudno jest zdobyć sprawdzone informacje wywiadowcze w takim państwie jako Rosja. "Wyzwaniem w zrozumieniu posunięć Kremla jest to, że Putin jest jedynym decydentem w Moskwie" – wyjaśnia John Sipher, który wcześniej kierował operacjami CIA w Rosji.

Ekspert BBC podkreśla, że chociaż przywódca Rosji często wyraża swoje poglądy w publicznych przemówieniach, to bardzo trudno jest przewidzieć, jaki będzie jego następny krok.

"Putin, jak mówią urzędnicy wywiadu, jest odizolowany w bańce, którą sam stworzył, do której przenika bardzo mało informacji z zewnątrz, zwłaszcza tych, które mogłyby podważyć jego poglądy" – czytamy w materiale.


– Jest ofiarą własnej propagandy w tym sensie, że słucha tylko określonej liczby osób i blokuje wszystko inne. To daje mu dziwny widok na świat – mówi z kolei Adrian Furnham, profesor psychologii i współautor i autor nadchodzącej książki Psychologia szpiegów i szpiegostwa.
Według zachodniego wywiadu krąg tych, z którymi rozmawia Putin, nigdy nie był duży, ale kiedy przyszło do podjęcia decyzji o inwazji na Ukrainę, zawęził się do zaledwie garstki ludzi. Są to jego "prawdziwi wyznawcy" którzy podzielają sposób myślenia i obsesje Putina.

Doniesienia o stanie psychicznym Putina

Warto dodać, że z analiz amerykańskich i europejskich agencji wywiadowczych wynika, że prezydent Rosji znajduje się obecnie w niestabilnym stanie. Niepokój Putina ma być związany z niedoszacowaniem zachodniej odpowiedzi na atak na Ukrainę.

Przedstawiciele zachodnich administracji, a także agencji wywiadowczych, z którymi rozmawiał "Washington Post", wyrazili obawy przed tym, w jaki sposób Władimir Putin może zinterpretować wypowiedzi na temat wysłania Ukrainie myśliwców przez Unię Europejską.

Agencje wywiadowcze mają niepokoić się faktem, że Putin może "wybuchnąć, gdy poczuje się zapędzony do narożnika". Dlatego zachodni przywódcy publicznie powtarzają, że NATO nie wejdzie do Ukrainy, by rozwiać wszelkie wątpliwości w jego głowie.
Czytaj także: Czym jest "ruski mir"? Zwykłym Rosjanom demokracja nie jest potrzebna, oni chcą powrotu imperium