Lewandowscy promują psa z pseudohodowli? W sieci zawrzało po dosadnym wpisie aktywistki

Weronika Tomaszewska
Lewandowscy w sieci w ostatnich dniach pochwalili się zdjęciem z "nowym członkiem rodziny". Okazało się, że kupili sobie psa cavapoo, czyli krzyżówkę pudla i cavalier king charles spaniela. Zdaniem aktywistki Malwiny Łapińskiej pochodzi on z pseudohodowli, którą promowała już wcześniej Julia Wieniawa. O to, co na temat mieszanek ras sądzą eksperci, zapytaliśmy Związek Kynologiczny w Polsce i doświadczoną behawiorystkę.
Anna i Robert Lewandowscy kupili sobie psa. Fot. Instagram/@ annalewandowskahpba
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Lewandowscy mają nowego psa

"Klara w siódmym niebie, Laurka na razie z dystansem, Robert dalej rodzynkiem, Bella mocno zaciekawiona, a ja, hmm zastanawiam się, jak ustawić logistykę nowych obowiązków. Najważniejsze, że razem, że szczęśliwi, że w końcu w komplecie" – napisała Anna Lewandowska w opisie ujęcia z "nowym członku rodziny" – małą Bellą. Nie wszystkim spodobała się jednak decyzja Lewandowskich o zakupie tak wyglądającego psa. Pojawiły się głosy, że zwierzak może pochodzić z pseudohodowli.

Malwina Łapińska: Ludzie, których stać na psa z najlepszej hodowli, wolą kupować hybrydę z pseudohodowli

Ten temat poruszyła między innymi aktywistka Malwina Łapińska, znana w sieci jako "nie.pelnosprytna". Opublikowała na Instagramie obszerny wpis.


"Od początku roku już dwie celebrytki zostały skrytykowane za promowanie hybryd (to psy połączone z dwóch różnych ras, ostatnio bardzo modną jest cavapoo, czyli połączenie cavaliera z pudlem). Były to Julia Wieniawa i Monika Kociołek. Myślałam, że po tak dużym odzewie, po krytyce związanej z kupowaniem mieszanek ras, w końcu celebryci i celebrytki pójdą po rozum do głowy, ale nie" – czytamy w publikacji Łapińskiej. "Teraz Anna Lewandowska i Robert Lewandowski też stwierdzili, że fajnie jest sobie kupić hybrydę i promować ją w sieci. Ludzie, których stać na psa z najlepszej hodowli, wolą kupować hybrydę z pseudohodowli, bo jakże inaczej. Niech te kilka milionów osób obserwujących wie, jaka modna jest ta 'rasa'" – dodała.

Aktywistka zwróciła uwagę, że pies Lewandowskich pochodzi z dokładnie tej samej "pseudohodowli", z której swojego pupila ma Julia Wieniawa.

"Fajnie, że 'hodowla', z której cavapoo ma Julia Wieniawa, udostępniła posty Anny Lewandowskiej i Roberta Lewandowskiego z serduszkiem na swoim stories. Faktycznie – trudno było to sprawdzić. Macie nas za debili?" – ostro podsumowała.

Behawiorystka dla naTemat o pseudohodowlach i hybrydach

Behawiorystka zwierząt i trenerka psów z 14-letnim doświadczeniem Aneta Awtoniuk w rozmowie z Joanną Stawczyk z naTemat opowiadała, jak zazwyczaj wyglądają takie pseudohodowle.

– Pseudohodowle to najczęściej nawet nie fabryki, a przetwórnie psów. Nie liczą się w nich żadne zasady, nie ma żadnej odpowiedzialności. Bez badań medycznych, bez spełnienia podstawowych potrzeb, np. spacer, przetrzymuje się tam zwierzęta w najmniejszych możliwych klatkach, w których pies nie może się nawet obrócić, więc przebywa tygodniami w jednej pozycji, we własnych odchodach, często też w odchodach innych psów, których klatki ustawia się piętrowo – mówiła Awtoniuk.

– O kondycji psychicznej psów z pseudohodowli powiedziano już tak wiele, że nie powinno być to dla nikogo tajemnicą, że zaburzenia behawioralne, takie jak lękliwość, syndrom kennelowy czy depresja występują w różnym stopniu u wszystkich psów z peudohodowli. Choroby także są obecne we wszystkich miotach, często powodując przedwczesne zgony szczeniąt w wieku kilku miesięcy – dodała.

– Każdy, kto kupuje psa z pseudohodowli, jest odpowiedzialny za cierpienie zwierząt, które są tam wykorzystywane bez opamiętania i kontroli, za to z narażeniem zdrowia a często też życia psów – podkreśliła.

Awtoniuk poradziła, że jeśli ktoś chce być pewny, że nie płaci za znęcanie się nad zwierzętami, powinien wybierać psy z oficjalnych hodowli firmowanych przez Związek Kynologiczny w Polsce lub Międzynarodową Federację Kynologiczną (FCI, Fédération Cynologique Internationale), a w przypadku ras nieuznanych przez polski ZKwP należących do konkretnych organizacji narodowych dbających o standard rasy.

Behawiorystka wyjaśniła też, czym są tzw. hybrydy. – Hybryda to jedynie odmienna nazwa na kundla. Może dla niektórych słowo "hybryda" brzmi bardziej światowo niż "kundel", nie wiem. Wiem natomiast, że skojarzenie labradora z pudlem nie czyni z nowopowstałego psa przedstawiciela nowej rasy – labradoodle – zaznaczyła trenerka.

Elżbieta Augustyniak z ZKwP o mieszaniu ras

Elżbieta Augustyniak, rzeczniczka ZKwP, zwróciła uwagę na to, że skrzyżowanie ras niesie za sobą często nieprzewidywane skutki i duże trudności.

– Dokonując mieszanek ras psów człowiek – ten który dokonuje tego, czy ten który chce wypromować nową rasę – powinien się zastanowić nad pewnymi konsekwencjami. To, że skrzyżuje i w pierwszym pokoleniu urodzą się szczeniaczki, to nie jest jeszcze nowa rasa. Nowa rasa, żeby była stabilna i trzymała się jakiegoś wzorca, potrzebuje wielu pokoleń – objaśniła.

Ekspertka wymieniła także, z jakimi schorzeniami często mierzą się rasy psów, z których powstał cavapoo.

Cavaliery są to psy, które miewają problemy zdrowotne z sercem i z rzepkami. Jeśli chodzi o pudle, to na ogół jest to rasa zwierząt zdrowych i długo żyjących. Choć te miniaturowe pudelki – toy – też miewają problemy z rzepkami. Jak to się odbije na zdrowiu i psychice cavapoo, to się też dowiemy dopiero jak będą kolejne pokolenia – tłumaczyła.

– Jeżeli chcemy hodować i tworzyć nowe rasy, zawsze powinien przyświecać nam jeden cel, aby to były zdrowe zwierzęta, a po drugie istotna jest ich psychika. Poza tym, że łączymy coś, co nam się podoba, to pamiętajmy, że każde to zwierzę ma swoje predyspozycje – powiedziała Augustyniak.

– Niech to będą psy zdrowe fizycznie i psychicznie. To jest najważniejsze – podsumowała rzeczniczka ZKwP.
Czytaj także: Staśko bezlitośnie o celebrytkach. "Zgarnianie kasy na cierpieniu zwierzaków"