Dowiemy się, jak powstał Pennywise? Ponoć HBO Max pracuje nad serialem o morderczym klownie

redakcja naTemat
To nie koniec zabójczego klauna? Pojawiły się plotki, że HBO Max przygotowuje prequel "To". Nie wiadomo jeszcze, kiedy możemy spodziewać się premiery.
Nieoficjalnie: HBO Max pracuje nad serialem o klownie Pennywise Kadr z filmu "To"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google



"To" (2017) jest amerykańską adaptacją powieści autorstwa Stephena Kinga. Dwa lata po pierwszej części, w 2019 roku, do kin trafiło "To: Rozdział 2". Oba filmy wyreżyserował Andy Muschietti, który jest związany z producentami wykonawczymi Barbarą Muschietti i Jasonem Fuchsem.


I jak podaje "Variety" właśnie ta ekipa pracuje nad serialem dla HBO Max opartym na "To", w którym mamy poznać historię pochodzenia klowna Pennywise. Produkcja miałaby mieć tytuł "Welcome To Derry". Akcja rozpoczynałaby się natomiast w latach 60. XX wieku, czyli przed wydarzeniami z filmu z 2017 roku, w którym wystąpił Bill Skarsgard, a następnie by te wydarzenia kontynuowała.

Według amerykańskiego magazynu Muschietti i Fuchs ("Wonder Woman") opracowali historię i napisali scenariusz. Nieoficjalnie mówi się, że powstał już pierwszy odcinek nowego serialu.

Przypomnijmy, że chociaż oba filmy oparte na książce Kinga z 1986 roku nie zebrały zachwycających recenzji, to i tak zarobiły na świecie całkiem pokaźną sumkę: 1,1 miliarda dolarów. Pierwsza odsłona było niekwestionowanym przebojem kinowym 2017 roku, było zatem wiadomo, że twórcy na tym nie poprzestaną.

W drugiej części bohaterowie, którzy w poprzedniej odsłonie filmu byli jeszcze dziećmi, powrócili jako dorośli do ponurego miasteczka Derry położonego w stanie Maine i po raz kolejny zmierzyli się z ich koszmarem z dzieciństwa – Pennywisem. Akcja horroru rozgrywa się 27 lat po wydarzeniach z pierwszej części.
"Sequel paradoksalnie jest jeszcze mniej straszny (liczba jumpscare'ów wynosi chyba 1), bo pomimo czającego się Pennywise'a, widoków krwi, trupów i maszkar, przeważają elementy komediowe. Ten film jest wręcz napompowany gagami i sucharami niczym balon. Również w dramatycznych i stricte horrorowych scenach akcji. Nawet gdy zaczynają się jeżyć włoski na rękach, to zaraz opadają rozładowywane przez nieadekwatne do napięcia żarty bohaterów. Na marginesie dodam, że wątek autoparodii Stephena Kinga to mistrzostwo świata" – pisał w naTemat Bartosz Godziński.

Jak zauważają amerykańskie media, jeżeli potwierdzenia informatorów "Variety" się potwierdzą, to będzie to kolejny przykład przejęcia przez HBO Max istniejącej serii. 8 marca ogłoszono bowiem, że w planach platformy jest realizacja serialu o Penguinie – fikcyjnej postaci z komiksów o Batmanie.
Czytaj także: Polskie akcenty i nowy "Batman". Tak zapowiada się kwiecień w HBO Max i Cinemax