Wymowna reakcja Lewandowskiego na pytanie o Paulo Sousę. Kapitan określił sprawę jasno

Maciej Piasecki
30 marca 2022, 13:12 • 1 minuta czytania
Po raz czwarty z rzędu na wielką międzynarodową imprezę pojedzie piłkarska reprezentacja Polski. Liderem drużyny bez wątpienia będzie Robert Lewandowski. Kapitan Biało-Czerwonych odniósł się po meczu ze Szwecją do kilku kwestii, m.in. bezpośrednio dotyczącej byłego selekcjonera Paulo Sousy.
Robert Lewandowski w meczu ze Szwecją po raz kolejny udowodnił, że jest kluczową postacią reprezentacji Polski. Fot. Konrad Paprocki/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Robert Lewandowski we wtorek zapewnił sobie i reprezentacji Polski udział na tegorocznym mundialu w Katarze. "Lewy" zdobył jedną z bramek, otwierając wynik spotkania na początku drugiej połowy pojedynku przeciwko Szwecji (2:0).


– Grając na takim stadionie, z taką publicznością, w finale o mundial, trzeba mieć też z tego radochę. Wiadomo, że jest presja i oczekiwania. Dodatkowo jest też trochę strachu, bo zdawaliśmy sobie sprawę, o co walczyliśmy. [...] Oczywiście, nasza gra na pewno nie była efektowna, ale efektywna. W obronie graliśmy bardzo dobrze, przesuwaliśmy. Powinniśmy popracować nad utrzymaniem się przy piłce i rozgrywaniem jej – mówił kapitan Polaków przed kamerami Polsatu Sport.

Lewandowski opisywał również, jak wyglądała sytuacja wewnątrz drużyny. Warto przypomnieć, że na ostatniej prostej przed finałem gry barażowej wypadli kontuzjowani Arkadiusz Milik oraz Bartosz Salamon.

– Jakbyście wiedzieli, jaki szpital mieliśmy, to też osobiście walczyliśmy ze sobą. Ja sam miałem problemy z trzema rzeczami. W trakcie meczu też się coś pojawiło. Za to, ile wysiłku, serca chłopaki włożyli w ten mecz, to brawo dla nich –komplementował kolegów "Lewy".

– Doceniajmy to, że mamy kolejny wielki turniej. To nie są łatwe rzeczy, tym bardziej, jaki obecnie mamy futbolowy potencjał na świecie i w Polsce – dodał kapitan.

Gwiazdor Biało-Czerwonych oraz Bayernu Monachium odniósł się również do emocji związanych z podejściem do rzutu karnego, który Polacy otrzymali na początku drugiej połowy meczu ze Szwecją. Faulowany był wówczas Grzegorz Krychowiak, a do piłki podszedł etatowy wykonawca jedenastek, zarówno w kadrze, jak i w drużynie mistrzów Niemiec.

– To było wielkie wyzwanie, wielkie obciążenie. Zdawałem sobie sprawę, co da nam ten karny, że to może być trafienie na wagę awansu na mundial. W środku, w mojej głowie, jak wielkie to było... ciężar spoczywał na mnie spory. Chciałem mieć jednak przede wszystkim pod kontrolą tę jedenastkę. Ona dała nam dodatkową wiarę w awans – opisywał w rozmowie z Marcinem Feddkiem Lewandowski.

Kapitan Polaków został również zapytany o to, czy dedykuje awans na MŚ w 2022 roku... byłemu selekcjonerowi, Paulo Sousie.

– Nie, nie musimy – skwitował na koniec kapitan reprezentacji Polski.

Warto przypomnieć, że portugalski trener prowadził Biało-Czerwonych na przestrzeni całych eliminacji w fazie grupowej. Polacy zajęli drugie miejsce, przegrywając rywalizację o bezpośredni awans z Anglikami. Sousa w grudniu 2021 roku rozstał się z reprezentacją Polski, przenosząc się do brazylijskiego Flamengo.

Czytaj także: https://natemat.pl/404079,hitowe-wypowiedzi-krychowiaka-po-meczu-ze-szwecja