Penis człowieka jest 4 razy większy od penisa goryla. Dlaczego natura była dla ludzi tak łaskawa?
Zagadka dużego penisa
Charles Darwin w swojej publikacji pt. „The Descent of Man and Selection in Relation to Sex” przedstawia tezę, jakoby proces ewolucji przetrwały cechy, które zwiększają szanse na sukces reprodukcyjny. Być może jest to przyczyna, dla której penis człowieka jest stosunkowo duży.
Średnia długość penisa w Polsce to 14,87 cm we wzwodzie. Takiego członka może "pozazdrościć" człowiekowi niejeden naczelny gatunek. W świecie małp największe przyrodzenie ma orangutan (8,5 cm). Tuż za nim plasuje się szympans (7,2 cm). Stawkę zamyka goryl (3,5 cm). Z czego wynikają te ogromne różnice w długości penisa? Ogromną rolę odgrywa styl życia.
Goryle żyją w stadach, w których dominuje jeden samiec. Goryle rodziny wiodą spokojne życie. Samiec alfa nie musi konkurować z innymi samcami, ponieważ ma na wyłączność wszystkie samice. Jego zadaniem nie są seksualne podboje, a ochrona stada.
Inaczej jest u szympansów, które żyją w liczniejszych grupach i stale musza dowodzić swojej męskości. U orangutanów prawo do rozmnażania mają tylko dominujące samce. Ich życie to ciągła walka - żeby zdobyć względy samicy muszą się popisywać: siłą, sprytem, penisem. Można przypuszczać, że z tego powodu penisy szympansów i orangutanów są dłuższe od penisów goryli. Ale nadal znacznie krótsze od ludzkich.
Rozmiar to niejedyna różnica między penisem człowieka a małpy. Penisy naczelnych są znacznie wrażliwsze. Stosunek większości małp trwa kilka sekund, po tym czasie samiec osiąga orgazm. Jego celem nie jest zaspokojenie partnerki, a reprodukcja. Co więcej, szympans ma na penisie kolce, które mają podrażniać pochwę partnerki i uniemożliwić jej współżycie z innym samcem. Gdzie tu mowa o przyjemności?
Inaczej jest u ludzi. Dla wielu mężczyzn orgazm partnerki jest równie istotny co ejakulacja. Najprawdopodobniej z tego powodu penisy ludzi są większe i mniej unerwione od penisów innych naczelnych – dzięki temu doznania seksualne u kobiet są mocniejsze, a stosunek dłuższy. Partnerzy mają szanse na wzajemne zaspokojenie swoich potrzeb i pogłębienie relacji.
Zagadka kobiecych piersi
Zacznijmy od omówienia sposóbu, w jaki poruszają się małpy. Chodzą najczęściej "na czworaka" - choć potrafią krótko stać na dwóch nogach, to zazwyczaj podpierają się rękoma o podłoże. Mają wypięte zady, ich genitalia są cały czas widoczne. Dzięki temu samce mogą ocenić zdolności rozrodcze potencjalnych partnerek.
Ludzie też kiedyś chodzili w ten sposób. Wszystko zmieniło się, kiedy przyjęli pozycję wyprostowaną. Wtedy kobiece genitalia przestały być widoczne. Duże piersi u kobiet rozwiązały ten „problem”. Zaczynają rosnąć w okresie dojrzewania sygnalizując fizyczną gotowość do rozrodu. Do dzisiaj kobiece piersi działają na większość mężczyzn jak naturalny afrodyzjak.
U większości naczelnych piersi służą wyłącznie do produkcji mleka, z kolei u ludzi są atrybutem kobiecości i symbolem gotowości do rozrodu. Ich kształt widać nawet przez ubrania. Miało to ogromne znaczenie w sezonie zimowym oraz w czasach, w których ludzie zaczęli zasłaniać miejsca intymne.
Desmond Morris, autor książki „Naga małpa” sugeruje, że piersi wyewoulowały, by oszukiwać mężczyzn co do możliwości zapłodnienia. U wielu zwierząt do zapłodnienia dochodzi jedynie w wyznaczonym do tego okresie, np. u psów w trakcie cieczki.
Z człowiekiem jest inaczej. Owulacja powtarza się co miesiąc, ale nie jest widoczna z zewnątrz. Za kobiety płodne i zdolne do rozrodu uważano te, które miały duże piersi. "Problem" pojawił się, kiedy biust uwydatnił się u całego gatunku.