Dobre wieści dla fanów "The Crown". Nieoficjalnie wiadomo, że powstanie prequel serialu

redakcja naTemat
Trwają rozmowy, więc warto trzymać kciuki. Prequel "The Crown" miałby przenieść nas do epoki wiktoriańskiej, czyli w czasy przed panowaniem królowej Elżbiety II.
Powstanie prequel serialu "The Crown" Kadr z serialu/Netflix
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google



"The Crown" to brytyjsko-amerykański serial biograficzny, wyprodukowany na zlecenie platformy internetowej Netflix. Opowiada o życiu królowej Elżbiety II i cieszy się niesłabnącą popularnością, dlatego doniesienia o kolejnych sezonach są ciepło przyjmowana przez widzów.

Pierwsza seria miała 10 odcinków i premierę miała 4 listopada 2016. W następnym roku fani otrzymali sezon drugi, w 2019 trzeci, a w roku następnym 2020, czwarty. Wiadomo, że kolejny sezon zobaczymy jeszcze w tym roku – w listopadzie 2022 roku na Netfliksie.


Wiadomo, że w 5 sezonie "The Crown" zobaczymy dużo nowych postaci i aktorów: Elizabeth Debicki (księżna Diana), Imeldę Staunton (monarchini), Jonathan Pryce'a (mąż monarchini).

Jeszcze przed premierą nowych odcinków pojawiły się jednak pytania, czy to koniec "The Crown". Okazuje się, że nie, a Netflix miał rozpocząć rozmowy na temat prequela uwielbianej produkcji. W tym momencie twórcy nie ujawnili żadnych szczegółów, zdradzili natomiast, że kolejne odcinki przeniosą akcję do późnej epoki wiktoriańskiej, czyli okresu rewolucji przemysłowej przełomu XIX i XX wieku. Właśnie wtedy przypadają rządy królowej Wiktorii, która była najdłużej urzędującym monarchą w Wielkiej Brytanii. A potem pojawiła się królowa Elżbieta, która ten rekord pobiła.

Warto podkreślić, że rozmowy są na bardzo wczesnym etapie, więc ostateczna decyzja o realizacji projektu jeszcze nie zapadła i można przypuszczać, że wiele zależeć będzie od oglądalności sezonu piątego.

O czym jest "The Crown"?

Serial "The Crown" opowiada o losach brytyjskiej monarchii. Fabuła zaczyna się, gdy na tron wstępuje Elżbieta II. Do tej pory na ekranie pojawiło się wiele gwiazd, m.in. Claire Foy, Olivię Colman, Helenę Bonham Carter czy Josha O'Connora.

Scenarzystą serialu jest Peter Morgan, a jego współproducentem wykonawczym i jednym z reżyserów Stephen Daldry. Szacuje się, że "The Crown" to jedna z najdroższych produkcji w historii telewizji. Wstępnie zaplanowano sześć serii, a narracja ma zostać doprowadzona do czasów współczesnych. Co dwa sezony zmieniana jest obsada, by wiek aktorów i granych przez nich bohaterów był odpowiednio dopasowany.

W najnowszym, piątym, sezonie obejrzymy historię małżeństwa Diany i Filipa i tragiczny wypadek, w którym zginęła księżna.

"Mówi się, że im dalszy sezon serialu, tym jest gorzej. Jednak od tej wyjątki są reguły. Przykład? "The Crown". Czwarty sezon udał się twórcom wyśmienicie – od ekranu jeszcze trudniej się oderwać, niż poprzednio, a emocjonalny ciężar momentami poraża. Olbrzymia w tym zasługa dwóch nowych nabytków: księżnej Diany i Margaret Thatcher, zagranych koncertowo przez Emmę Corrin i Gillian Anderson" – pisała w naTemat.pl Aleksandra Gersz po premierze czwartego sezonu.
Czytaj także: Jak w "The Crown" przedstawiono Księcia Filipa? 12 najważniejszych wydarzeń z serialu