BBC ma nowe dowody na zbrodnię Rosjan w Kramatorsku. Mogli użyć bomby kasetowej
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- BBC ma nowe dowody po ataku Rosjan na dworzec kolejowy w Kramatorsku
- Rosjanie mogli użyć bomby kasetowej, na co wskazują zniszczenia w miejscu ataku
- Pokazano zdjęcia z charakterystycznymi śladami uszkodzeń
Do ataku na dworzec kolejowy w Kramatorsku doszło w ubiegłym tygodniu. Stało się to w momencie, kiedy na stacji gromadzili się cywile, by pociągiem ewakuować się na zachód Ukrainy. Oficjalnie wiadomo, że zginęło 57 osób, w tym pięcioro dzieci.
Rosjanie użyli bomby kasetowej?
Dziennikarze BBC, którzy odwiedzili stację po ataku, znaleźli na ziemi wyraźne dowody, wskazujące na użycie głowicy z amunicją kasetową.
W przypadku użycia bomby kastowej dochodzi do wielokrotnych eksplozji. Wokół miejsca uderzenia głównego pocisku powstają charakterystyczne wgłębienia, które znaleziono także w Kramatorsku. Ślady, które można łączyć z wykorzystaniem zakazanej broni ujawniono m.in. na budynku, gdzie powstał rozproszony wzór w pobliżu miejsca uszkodzenia.
Reporterom "Washington Post", którzy byli na miejscu niedługo po ataku, świadkowie powiedzieli, że słyszeli "początkową eksplozję, po której nastąpiły cztery do pięciu wybuchów". To schemat zgodny z odgłosem bomby kasetowej.
Po ostrzale dworca znaleziono szczątki pocisku Toczka-U z czasów sowieckich. BBC wskazuje, że jest to pocisk balistyczny krótkiego zasięgu z pojedynczą głowicą, który może być wyposażony w głowicę kasetową, która z kolei przenosi 50 bomb, zdolnych do eksplozji po uderzeniu.
– Ślady uderzenia są dość zbieżne z pociskiem podrzędnym, takim jak 9N24, pociskiem kasetowym z czasów sowieckich, który może być przenoszony przez pocisk Toczka – powiedział dla brytyjskiej stacji ekspert ds. pocisków z think tanku Royal United Services Institute (RUSI) Sidharth Kaushal.
Czym są bomby kasetowe?
W naTemat wcześniej wyjaśnialiśmy, że broń kasetowa może przybierać postać pocisków rakietowych i bomb lotniczych. Wewnątrz bomb i pocisków, znajdują się setki, a nawet tysiące małych ładunków, które podczas wybuchu rozlatują się w promieniu kilku kilometrów.
Użycie tej broni wywołało powszechną krytykę ze strony organizacji broniących praw człowieka, ze względu na ogromne zagrożenie, jakie stwarza cywilom w strefach konfliktu. Konwencja z 2008 roku zakazuje użycia tej broni, ale Rosja i Ukraina nie są sygnatariuszami traktatu.