W rosyjskiej telewizji już planują zemstę po zatonięciu krążownika "Moskwa". "Zbombardujmy Kijów!"

Anna Świerczek
15 kwietnia 2022, 09:42 • 1 minuta czytania
Zatonięcie jednego z najpotężniejszych okrętów Rosji na Morzu Czarnym musiało być ciosem dla rosyjskiej floty w regionie. W odpowiedzi na utratę krążownika "Moskwa" eksperci i gospodarze w programie rosyjskiej telewizji państwowej zastanawiali się nad tym, jak powinna wyglądać zemsta. Jeden z wyjątkowo oburzonych gości nawoływał do zbombardowania Kijowa, krytykując przy tym pobyt m.in. Andrzeja Dudy w stolicy Ukrainy.
W odpowiedzi na utratę krążownika "Moskwa" eksperci i gospodarze rosyjskiej telewizji państwowej zastanawiali się nad tym, jak powinna wyglądać zemsta. Fot. Screenshot / Twitter / @JuliaDavisNews

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Fragment programu z państwowej telewizji Rossija 1 opublikowała na Twitterze dziennikarka Julia Davis. Eksperci i gospodarze programu wspólnie zastanawiali się nad tym, jaką karę powinien ponieść Kijów po tym, jak na Morzu Czarnym zatonął krążownik "Moskwa".

Zbombardowanie Kijowa, uniemożliwienie wizyt światowym przywódcom w tym mieście i zniszczenie ukraińskich kolei – między innymi takie propozycje padły z ust gości i prowadzącej. Według propagandystów zatonięcie okrętu "to powód do wojny".

Czytaj także: "Moskwa" tonie. Gen. Koziej dla naTemat: Prestiż Rosji poszedł na dno. To na pewno ich zdenerwowało

W programie podkreślono, że Rosjanie walczą z "infrastrukturą NATO", która "24 godziny na dobę dostarcza Ukrainie broń drogą kolejową przez Polskę". Na ekranie w studiu wyświetlono także ostatnią wizytę prezydenta Andrzeja Dudy oraz przywódców Litwy, Łotwy i Estonii w Kijowie, co wyjątkowo oburzyło jednego z gości.

– Niech oni zostaną w domu! – wykrzykiwał. – Powinniśmy zbombardować Kijów, wtedy oni by nie przyjechali. To, co widzimy na ekranie, nigdy nie powinno się zdarzyć – dodał.

Przypomnijmy, że w czwartek wieczorem rosyjski resort obrony poinformował, że krążownik "Moskwa" zatonął podczas holowania w warunkach sztormu. Napisano o pożarze na pokładzie jednostki, ale o przyczynach owego pożaru nie wspomniano ani słowem. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami Neptun

"Moskwa" to flagowy okręt rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, który 24 lutego, czyli w pierwszym dniu inwazji na Ukrainę, zaatakował Wyspę Węży, znajdującą się ok. 50 km od wybrzeży Ukrainy.

Czytaj także: https://natemat.pl/407077,panstwa-baltyckie-i-wizyta-dudy-w-kijowie-oni-najbardziej-rozumieja-rosje