Miller ujawnił kulisy pierwszej rozmowy z Putinem. "Obfitowała w ciekawe wątki"

Łukasz Grzegorczyk
19 kwietnia 2022, 22:31 • 1 minuta czytania
Leszek Miller w Polsat News dopytywany o wojnę w Ukrainie ocenił, że Władimir Putin nie jest "szaleńcem". Jego zdaniem prezydent Rosji zdaje sobie sprawę, że atak na państwo NATO byłby dramatyczny w skutkach. Polityk wspominał też swoją rozmowę z rosyjskim przywódcą.
Leszek Miller wspominał swoją pierwszą rozmowę z Władimirem Putinem. Fot. Grzegorz Bukala/REPORTER

– Putin, obojętnie co mu w duszy gra, to jednak wie, że atak na państwa NATO, oznacza uruchomienie całej potężnej machiny o niewyobrażalnej sile. NATO to jest jednak wielki potencjał odstraszania, ale jakby się coś stało, to jest również ofensywny potencjał – powiedział Leszek Miller w Polsat News.

Miller ujawnia kulisy rozmowy z Putinem

Prowadzący program Bogdan Rymanowski zapytał Millera, czy pamięta ostatnią rozmowę z Putinem. Były premier odparł, że lepiej pamięta pierwszą, bo "ona obfitowała w różne ciekawe wątki"

– To było w grudniu 2001, kiedy składałem oficjalną wizytę i miałem rozmowę z Putinem i ówczesnym premierem Rosji. Putin wówczas powiedział, że jeśli chodzi o UE, to nie mają jakichś wielkich zastrzeżeń, a jeśli chodzi o NATO, to zawsze będą się przeciwstawiali, kiedy przybliża się w kierunku granic Rosji – opowiadał na antenie.

Polityk zdradził też, co odpowiedział Putinowi na jego słowa o NATO. Miał wtedy podkreślać, że "to, że Polska wybrała NATO, jest jej suwerenną decyzją".

W rozmowie dziennikarz poruszył jeszcze wątek związany z wywiadem Millera dla prorosyjskiego Sputnika w 2017 roku. "No dlaczego niby Rosja miałaby interweniować w Polsce. Z jakich powodów?" – miał w nim dopytywać.

Rymanowski chciał się dowiedzieć, czy Miller wstydzi się tych słów, i czy by je teraz powtórzył. Na to były szef rządu odpowiedział, że wypowie je jeszcze raz. – A dlaczego Rosja miałaby interweniować w Polsce? Uważam, że niemożliwy jest jej atak na jakiekolwiek państwo NATO – wyjaśniał.

Warto przypomnieć, że swoje spotkania z Putinem niedawno wspominał w naTemat Aleksander Kwaśniewski. W rozmowie z Anną Dryjańską przyznał, że najbardziej zapadło mu w pamięć ich spotkanie na Kremlu w 2002 roku. – Mieliśmy wtedy dużo czasu, byliśmy tylko we dwóch. Zjedliśmy spokojnie kolację w jego prywatnych apartamentach, a potem przez wiele godzin rozmawialiśmy – przekonywał.

Jak zaznaczył Kwaśniewski, to był jednak "inny Putin". – On wówczas dopiero zaczynał swoją polityczną karierę, bo przecież objął rządy w Rosji w roku 2000. To był Putin, który jeszcze słuchał i nie wypowiadał tak radykalnie antyzachodnich twierdzeń. Już wtedy jednak mówił, że jego marzeniem jest odbudowa "wielkiej Rosji". Później zorientowałem się, że marzenie zmieniło się w plan, a plan stał się w końcu obsesją Putina – dodał.

Czytaj także: https://natemat.pl/404249,wywiad-z-aleksandrem-kwasniewskim-putin-byl-inny