Miller ujawnił kulisy pierwszej rozmowy z Putinem. "Obfitowała w ciekawe wątki"
- Leszek Miller ujawnił kulisy swojej rozmowy z Władimirem Putinem w 2001 roku
- Były premier podkreślił, że dotyczyła m.in. NATO
- Zdaniem Millera, Putin nie odważy się na decyzję o ataku na żadne państwo z Sojuszu Północnoatlantyckiego
– Putin, obojętnie co mu w duszy gra, to jednak wie, że atak na państwa NATO, oznacza uruchomienie całej potężnej machiny o niewyobrażalnej sile. NATO to jest jednak wielki potencjał odstraszania, ale jakby się coś stało, to jest również ofensywny potencjał – powiedział Leszek Miller w Polsat News.
Miller ujawnia kulisy rozmowy z Putinem
Prowadzący program Bogdan Rymanowski zapytał Millera, czy pamięta ostatnią rozmowę z Putinem. Były premier odparł, że lepiej pamięta pierwszą, bo "ona obfitowała w różne ciekawe wątki"
– To było w grudniu 2001, kiedy składałem oficjalną wizytę i miałem rozmowę z Putinem i ówczesnym premierem Rosji. Putin wówczas powiedział, że jeśli chodzi o UE, to nie mają jakichś wielkich zastrzeżeń, a jeśli chodzi o NATO, to zawsze będą się przeciwstawiali, kiedy przybliża się w kierunku granic Rosji – opowiadał na antenie.
Polityk zdradził też, co odpowiedział Putinowi na jego słowa o NATO. Miał wtedy podkreślać, że "to, że Polska wybrała NATO, jest jej suwerenną decyzją".
W rozmowie dziennikarz poruszył jeszcze wątek związany z wywiadem Millera dla prorosyjskiego Sputnika w 2017 roku. "No dlaczego niby Rosja miałaby interweniować w Polsce. Z jakich powodów?" – miał w nim dopytywać.
Rymanowski chciał się dowiedzieć, czy Miller wstydzi się tych słów, i czy by je teraz powtórzył. Na to były szef rządu odpowiedział, że wypowie je jeszcze raz. – A dlaczego Rosja miałaby interweniować w Polsce? Uważam, że niemożliwy jest jej atak na jakiekolwiek państwo NATO – wyjaśniał.
Warto przypomnieć, że swoje spotkania z Putinem niedawno wspominał w naTemat Aleksander Kwaśniewski. W rozmowie z Anną Dryjańską przyznał, że najbardziej zapadło mu w pamięć ich spotkanie na Kremlu w 2002 roku. – Mieliśmy wtedy dużo czasu, byliśmy tylko we dwóch. Zjedliśmy spokojnie kolację w jego prywatnych apartamentach, a potem przez wiele godzin rozmawialiśmy – przekonywał.
Jak zaznaczył Kwaśniewski, to był jednak "inny Putin". – On wówczas dopiero zaczynał swoją polityczną karierę, bo przecież objął rządy w Rosji w roku 2000. To był Putin, który jeszcze słuchał i nie wypowiadał tak radykalnie antyzachodnich twierdzeń. Już wtedy jednak mówił, że jego marzeniem jest odbudowa "wielkiej Rosji". Później zorientowałem się, że marzenie zmieniło się w plan, a plan stał się w końcu obsesją Putina – dodał.