Zełenska opowiedziała o początku wojny. Ujawniła, co usłyszała od męża

Natalia Kamińska
29 kwietnia 2022, 10:04 • 1 minuta czytania
– On zawsze był człowiekiem, na którym można polegać. Człowiekiem, który nigdy nie zawiedzie, który będzie trwał do końca – mówiła w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" o Wołodymyrze Zełenskim jego żona Ołena.
Ołena Zełenska opowiedziała o wojnie i swoim mężu. Fot. Ukrainian Presidential Press Off/Associated Press/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Ołena Zełenska w rozmowie z dziennikiem podkreśliła, że "to co rosyjskie wojska robią w Ukrainie, prowadzi wprost do wniosku, że Rosjanie dążą do całkowitego unicestwienia Ukraińców".

- I to jest prawdziwy cel. Taki wniosek nasuwa mi się, kiedy widzę zniszczenia Mariupola, z którego mnie umożliwiono nawet bezpiecznej ewakuacji korytarzami humanitarnymi, kiedy widzę bombardowanie budynków mieszkalnych w Charkowie, Czernihowie, Odessie - uważa żona Wołodymyra Zełenskiego.

Zełenska: Rosjanie chcą dokonać ludobójstwa

Według niej "Rosjanie chcą dokonać ludobójstwa". – I nie ma najmniejszego znaczenia, co mówią, bo ich słowa rozmijają się z czynami – wskazała w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Skomentowała też postawę Rosjanek wobec tego konfliktu. – Nic do nich nie dociera. Przez te dwa miesiące, kiedy ich synowie giną w Ukrainie jako zbrodniarze i okupanci, miały czas żeby określić swoje stanowisko. Skoro brakuje takiej deklaracji, skoro trumny nie przekonują ich, że coś tu jest nie tak. Nie mam im nic do powiedzenia – stwierdziła.

Opowiedziała również o tym, jak teraz często widuje męża. – Od 24 lutego widuję mojego męża tak samo jak państwo – w telewizji oraz na nagraniach wideo jego przemówień. A to dlatego, że od tego momentu zamieszkał on przy ulicy Bankowej w Kijowie w swoim miejscu pracy – wyjaśniła.

Wspomniała też o dniu, kiedy wojna wybuchła. – To była lakoniczna wymiana zdań. Kiedy obudziliśmy się wcześnie rano, po pierwszych wybuchach, on już był ubrany. Powiedział tylko: "zaczęło się", i pojechał – zrelacjonowała. Wojna wybuchła 24 lutego.

Warto przeczytać: Specjalna "pocztówka" Putina dla sekretarza generalnego ONZ. "Wybuchy nad jego głową"

Padło też pytanie, czy wojna zmieniała jej męża. – Z jakiegoś powodu często słyszę to pytanie. Ale wojna go nie zmieniła! Musicie państwo zrozumieć, że on zawsze taki był. Był człowiekiem, na którym można polegać. Człowiekiem, który nigdy nie zawiedzie. Który będzie trwał do końca. Po prostu teraz cały świat dostrzegł to, co wcześniej być może nie było dla wszystkich jasne – podkreśliła.

Kim jest Ołena Zełenska?

Przypomnimy, że po wybuchu wojny Zełenska nie wyjechała z Ukrainy. Została w Kijowie. I tak jak jej mąż podnosi cały czas Ukraińców na duchu. "Jesteście niesamowici!" – pisała tuż po inwazji.

Uurodzili się w tym samym roku (1978), w tym samym mieście (Krzywy Róg w środkowej Ukrainie), chodzili do tej samej szkoły i mieli wspólnych znajomych. Jednak poznali się dopiero w 1995 roku, w czasie studiów na krzyworoskim uniwersytecie – ona studiowała architekturę, on prawo.

Czytaj też: Dramatyczny apel ukraińskiego policjanta. Chce oddać się do niewoli za możliwość ewakuowania dzieci Wołodymyr już wtedy działał jako komik, a gdy stworzył nową grupę kabaretową Studio Kwartał 95, która występowała na terenie całej Ukrainy, Ołena zaczęła pisać dla niej teksty. Spotykali się przez osiem lat, ślub wzięli w 2003 roku. Rok później urodziła się ich córka Oleksandra, a w 2013 roku syn Kirył. W 2019 roku była już żoną prezydenta Ukrainy.

Czytaj także: https://natemat.pl/403665,olena-zelenska-w-xxi-wieku-nie-mozemy-przyzwyczajac-sie-do-wojny