Legia balansuje na granicy utrzymania. Warszawianie chcieliby już zakończyć ten sezon

Maciej Piasecki
01 maja 2022, 10:17 • 1 minuta czytania
Siedemnastą porażkę w sezonie ponieśli piłkarze Legii Warszawa w sobotnim meczu PKO Ekstraklasy. Ustępujący mistrz Polski przegrał ze Stalą Mielec 1:2 (1:2) i nadal nie może być pewny utrzymania w krajowej elicie. W warszawskim klubie z pewnością chcieliby, żeby ten fatalny sezon już teraz dobiegł końca.
Paweł Wszołek jest jednym z tych piłkarzy Legii, którzy w ostatnich miesiącach dali więcej dobrego niż złego drużynie. Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Dwunaste miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy, do tego porażka na ostatniej prostej Fortuna Pucharu Polski, w półfinale z Rakowem Częstochowa. Sezon 2021/22 z pewnością zapisze się na lata we współczesnej historii Legii Warszawa.


To, do czego stołeczny klub przyzwyczaił swoich kibiców na przestrzeni ostatnich kampanii, obecnie jest marzeniem. Walka o mistrzostwo Polski odjechała piłkarzom Legii jeszcze w 2021 roku. Obecna sytuacja jest tylko smutną konsekwencją problemów, z jakimi warszawianie sobie nie poradzili.

Zobacz również: Rewolucja w Legii Warszawa jest nieunikniona. Długa lista zawodników na wylocie

Kryzys w Warszawie jest widoczny chociażby na podstawie statystyk sezon. Legia przegrała aż siedemnaście spotkań w swoich 31 występach. Łatwo obliczyć, że to więcej niż połowa, a dla porównania - w poprzednim sezonie stołeczny klub zdobywając tytuł mistrzowski, przegrał tylko czterokrotnie. Legia zameldowała się na mecie ekstraklasowego grania (2020/21) z dorobkiem 64 punktów w 30 meczach. Obecnie oczek jest dużo mniej przy jednym pojedynku więcej za plecami, dokładnie 36 punktów.

Stal Mielec wygrywając w sobotę z Legią dopisała na swoim koncie komplet za dwumecz z abdykującym mistrzem Polski. Mielczanie wygrali zarówno w Warszawie (3:1), jak i na swoim terenie (2:1). Dla Stali sobotnia wygrana była pierwszym kompletem punktów w lidze od 12 lutego, kiedy pokonali (1:0) Wisłę Kraków.

Porażki Legii w PKO Ekstraklasie (2021/22):

Stal nie jest jedynym takim przykładem, co do zdobyczy pełnej puli na meczach akurat z Legią. Do tego grona w bieżących rozgrywkach można dopisać jeszcze Radomiaka Radom (3:1 u siebie i 3:0 w Warszawie), Pogoń Szczecin (2:0 w stolicy i 3:1 u siebie) oraz Piast Gliwice (4:1 na Śląsku i 1:0 na Łazienkowskiej).

Do tego grona może jeszcze dołączyć Górnik Zabrze oraz Cracovia Kraków - które jedną wygraną z Legią mają już za sobą. Stołeczny klub ma do rozegrania jeszcze trzy mecze do zamknięcia sezonu. Lukas Podolski i jego koledzy z Górnika przyjadą 6 maja (g. 20:30) do Warszawy. Następnie Legia pojedzie na wyjazd zmierzyć się Jagiellonią Białystok (13.05, g. 20:30) a na koniec pojedynek z Cracovią w stolicy - 21.05 o godzinie 17:30.

Legia nadal może wdrapać się do czołowej dziesiątki ligi, honorowo zamykając sezon. Z drugiej strony niemal każda drużyna gra jeszcze o coś - zwłaszcza za plecami warszawian. Podopieczni trenera Aleksandara Vukovicia muszą jednak pamiętać, że do "czerwonej strefy" zagrożonej spadkiem - niedaleka droga. Legia na trzy kolejki przed końcem ekstraklasowych zmagań nie może być pewna utrzymania.

Trudno jednak winić za taki stan rzeczy serbskiego trenera. On akurat do Legii trafił z chęcią pomocy drużynie w trudnym momencie. Tak fatalny sezon na swoje konto może zapisać kilka osób związanych z warszawskim klubem, w tym gronie jest m.in. Czesław Michniewicz, obecnie myślący już o tegorocznym mundialu w Katarze.

Jeszcze pod koniec 2021 roku u selekcjonera Biało-Czerwonych nie było jednak tak wesoło, a kolejne porażki Legii przyprawiały o coraz większy ból głowy - od czasu do czasu przerywany sukcesami w Lidze Europy.

Zobacz również: Jakub Błaszczykowski zapłaci za atak na sędziego. Sypią się kary na Wisłę Kraków

Sezon 2021/22 to jednak trudny czas dla kilku poważnych firm w polskiej lidze. Poza Legią - zaliczającą zdecydowanie największy regres sportowy - można dopisać Wisłę Kraków. Biała Gwiazda praktycznie pół rundy wiosennej gra z nożem na gardle, nie mogąc wydostać się ze strefy spadkowej.

Co ciekawe, w Krakowie również można doszukać się wątku związanego z reprezentacją Polski. Trenerem walczącym o byt dla Wisły jest bowiem inny z byłych selekcjonerów Biało-Czerwonych, Jerzy Brzęczek.

Czytaj także: https://natemat.pl/410215,pko-ekstraklasa-warta-zatrzymala-piasta-a-gornik-wypunktowal-radomiaka