Miedwiediew stanął po stronie Orbána. "Europejskie stado jest prowadzone na rzeź przez USA"

Natalia Kamińska
06 maja 2022, 13:44 • 1 minuta czytania
Premier Węgier Viktor Orbán zyskał sojusznika w swoim oporze wobec embarga na rosyjską ropę. Jego taktykę pochwalił były rosyjski prezydent i premier Dmitrij Miedwiediew. Przy okazji uznał, że "europejskie stado jest prowadzone na rzeź" przez Stany Zjednoczone.
Dmitrij Miedwiediew pochwalił premiera Węgier za sprzeciw wobec embarga na rosyjskie surowce. Fot. Predrag Milosavljevic/Xinhua News/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Dmitrij Miedwiediew uważa, że premier Węgier Viktor Orbán "zrobił odważny krok na rzecz pozbawionej głosu Europy". Chodziło mu oczywiście o to, że węgierski polityk jest przeciwny embargu na rosyjskie surowce.

Miedwiediew chwali Orbána za sprzeciw wobec Unii

"Odmówił poparcia niszczycielskiego embarga energetycznego i szalonych sankcji wobec przywódców religijnych" - czytamy w jego wpisie w mediach społecznościowych.

"Najwyraźniej najrozsądniejsi przywódcy krajów UE są zmęczeni cichym przenoszeniem się na urwisko wraz z całym wysterylizowanym europejskim stadem, które prowadzone jest na rzeź przez amerykańskiego pasterza" - dodał rosyjski polityk.

Zastanawiał się też, co "zrobi ten pasterz". "I oczywiście, jak zachowa się ta część stada, która jest gotowa do poświęcenia dla dobrze odżywionego życia pasterza" - pytał retorycznie.

Orbán od tygodni mówi, że nie poprze embarga na surowce z Rosji

Przypomnijmy, iż szef węgierskiego rządu zapowiedział, że "w obecnej formie" nie poprze nowego pakietu sankcji wobec Rosję. Co ważne, w szóstym pakcie sankcji ma znaleźć się rezygnacja z importu rosyjskiej ropy.

Czytaj też: Miedwiediew znowu straszy Europę. "Nie przetrwacie tygodnia bez rosyjskiego gazu" "Ani Węgry, ani cała Unia Europejska nie są gotowe do przyjęcia i realizacji posunięć proponowanych przez Komisję. Sankcje można przyjmować, jeśli we wszystkich państwach członkowskich spełnione zostaną wszystkie niezbędne warunki" – napisał Orbán w liście do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.

Czytaj także: Dlaczego Węgrzy tak kochają Orbána? Odpowiedź jest prozaiczna i rozbrajająca

Premier Węgier ocenił, że jeśli Komisja "będzie obstawać przy przyjęciu tej propozycji, to spotkają ją pełne konsekwencje tej historycznej klęski na drodze integracji europejskiej". Podkreślił też, że KE nie może stwarzać sytuacji, w której sankcje przyniosłyby Węgrom większą szkodę niż Rosji.

Według niego przyjęcie proponowanych sankcji wymagałoby znacznego rozwinięcia infrastruktury dostaw surowców energetycznych i gruntownej przebudowy systemu rafinerii. Orban podkreślił, że te przedsięwzięcia "wymagają czasu i inwestycji, których nie sposób sfinansować na rynkowych zasadach".

Czytaj także: https://natemat.pl/410779,papiez-zdradzil-czego-dowiedzial-sie-od-orbana