Nowy sondaż popsuje humory PiS i... części opozycji. Dwie partie znów blisko progu
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Firma Research Partner opublikowała wyniki swojego najnowszego sondażu
- PiS pozostaje na pozycji lidera, ale znów notuje spadek poparcia
- Szczególnie nieprzyjemne nowe dane muszą być jednak dla polityków Lewicy
Nowy sondaż Research Partner
Gdyby wybory do Sejmu odbywały się w połowie maja 2022 roku, najwięcej głosów - 30,8 proc. - zdobyłaby koalicja Zjednoczonej Prawicy, czyli Prawo i Sprawiedliwość i jej partie satelickie. Niewielką stratę do liderów zanotowałaby Koalicja Obywatelska, która w nowym sondażu uzyskała 26,3 proc. wskazań. W tym badaniu na polityczne podium wraca Polska 2050, notująca poparcie na poziomie 11,6 proc.
Według Research Partner, aktualnie na przekroczenie 5-proc. progu wyborczego miałyby szanse jeszcze tylko dwa ugrupowania. 6,8 proc. respondentów zadeklarowało, że odda głos na Konfederację, a 6-proc. poparciem cieszy się Lewica.
I to zapewne przykra niespodzianka dla formacji Włodzimierza Czarzastego. Na początku maja pojawiały się już przecież sondaże wskazujące, że Lewica jest trzecią siłą na polskiej scenie politycznej.
Znów spada poparcie dla PiS, zyskują KO i PL2050
W stosunku do pomiaru tej samej pracowni sprzed dwóch tygodni PL2050 zyskała 0,9 punktu procentowego, a KO 0,8 p.p. Największą stratę zanotował natomiast obóz aktualnie rządzący. Elektorat PiS i spółki zmniejszył się o 1,7 p.p. 1,1 p.p. straciła Konfederacja, o jedną dziesiątą punktu w kierunku progu wyborczego zbliżyła się Lewica.
Wciąż stosunkowo wysoki pozostaje odsetek respondentów, którzy nie potrafili określić swoich preferencji wyborczych. W nowym badaniu stanowili oni 11,8 proc. uczestników.
PiS zwycięzcą, ale bez większości
A jak te wyniki przełożyłby się na podział miejsc na sali sejmowej? Z prowizorycznych przeliczeń metodą d'Hondta dowiadujemy się, iż Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na około 199 mandatów, czyli o wiele mniej niż potrzeba do zbudowania większości.
Nowy rząd partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby spróbować stworzyć poprzez rozszerzenie koalicji o Konfederację. Gdyby jednak wybory skończyły się dokładnie takim rozstrzygnięciem jakie przewiduje Research Partner, konfederaci zajęliby ok. 30 miejsc. Mogłoby się więc okazać, że do utrzymania władzy prawicy zabrakłoby zaledwie dwóch-trzech mandatów.