Szpilka wraca do gry, znamy datę oficjalnego debiutu w KSW. "Zaczynam nowy etap w życiu"

Maciej Piasecki
19 maja 2022, 12:13 • 1 minuta czytania
W czwartek oficjalnie potwierdzono, że nowym fighterem gali Konfrontacji Sztuk Walki zostanie Artur Szpilka. Pięściarz potwierdził za pośrednictwem mediów społecznościowych, że już 18 czerwca pojawi się w oktagonie. Polak zmierzy się z Siergiejem Radczenką, z którym walczył też w boksie.
Artur Szpika wraca do walki. Tym razem jednak nie będzie pięściarzem, a gwiazdą gali KSW 71. Fot. Rex Features/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Artur Szpilka to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich pięściarzy ostatnich lat. Na zawodowych ringach stoczył 29 walk, z których wygrał 24. Polak miał nawet okazję rywalizować o pas mistrza świata wagi ciężkiej, ale przegrał z Deontayem Wilderem. Tamten pojedynek miał miejsce w 2016 roku. Sześć lat później Szpilka zawiesza rękawice, zmieniając dyscyplinę na MMA.


Konfrontacja Sztuk Walki to najsłynniejsza polska organizacja zajmująca się walkami MMA. Kolejna gala KSW - tym razem z numerkiem 71 - odbędzie się 18 czerwca w Toruniu. To właśnie wtedy Szpilka pojawi się w oktagonie i będzie miał okazję zadebiutować w nowych, nie do końca znanych dla siebie, realiach.

- Zaczynam nowy etap w swoim życiu, Nie będę oszukiwał że „póki co" traktuję to jako przygodę a czas pokaże jak to będzie z czasem. Mega się cieszę, jest pozytywna energia. Nie mogę się doczekać rewanżu z Siergiejem Radczenką. I to jeszcze w MMA - napisał na swoim Twitterze Szpilka, potwierdzając tym samym fakt swojego debiutu.

Szpilka ma 33 lata. Jego pojedynek z Siergiejem Radczenką był ostatnim wygranym na zawodowym, bokserskim ringu. Ukrainiec przegrał ze Szpilką na punkty, po trwającym dziesięć rund starciu w Łomży. Miało to miejsce w marcu 2020 roku, a rozstrzygnięcie ze strony punktujących sędziów - wzbudziło wówczas spore kontrowersje.

Najwyraźniej Szpilka chce raz jeszcze udowodnić, że jest w stanie wygrać z Ukraińcem. Pytaniem otwartym pozostaje kwestia odnalezienia się pięściarza w realiach walk MMA. Już niejednokrotnie zdarzało się, że wielu sportowców było negatywnie weryfikowanych przez pojedynek w oktagonie.

Z drugiej strony - wydaje się - że w zawodowym boksie Szpilka nie wróci już na właściwą, zwycięską ścieżkę. Taką, która mogłaby dać Polakowi kolejne szanse na walki o tytuły w najważniejszych federacjach.

Czytaj także: https://natemat.pl/413041,blachowicz-wygral-z-rakiciem-na-gali-ufc-54-powazna-kontuzja-wideo