Zełenski jest gotowy rozmawiać z Putinem. Stawia jednak jeden warunek
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Od 90 dni Ukraina broni się przed rosyjskim najeźdźcą
- Po raz kolejny prezydent kraju Wołodymyr Zełenski zadeklarował gotowość do podjęcia rozmów pokojowych z Władimirem Putinem
- Stawia jednak jeden warunek – zakończenie wojny
W poniedziałek Wołodymyr Zełenski przemawiał podczas Forum Ekonomicznego w Davos. Prezydent Ukrainy namawiał kraje Zachodu, żeby skuteczniej działały na rzecz pokoju w jego kraju. Zapowiedział, że on sam jest gotów na rozmowy pokojowe z Władimirem Putinem, ale tylko jeśli będą one dotyczyły zakończenia wojny.
– Oni mają taką strukturę, że bez Putina żadne decyzje nie są podejmowane. Wszystkie instytucje podlegają tam decyzji jednej osoby – prezydenta. Jeżeli mówimy o konkretnych decyzjach o zakończeniu wojny, to bez niego taka decyzja nie zapadnie, nie obejdzie się więc bez spotkania z prezydentem Putinem – mówił Zełenski.
– Po tym, co oni narobili, (...) nie chcę się spotykać z pośrednikami. Dlatego też nie będę się spotykać z nikim innym niż z prezydentem Federacji Rosyjskiej, i to tylko w tym przypadku, gdy na stole będzie leżeć jedno zagadnienie – zakończenie wojny. O niczym innym rozmów nie będzie – dodał.
"Będziemy walczyć do zwycięstwa"
Kilka godzin później Wołodymyr Zełenski wystąpił z codzienną odezwą do narodu, w której poinformował o dotkliwych stratach wroga, ale także o tym, ile rosyjskich rakiet spadło na Ukrainę.
– W sumie od 24 lutego armia rosyjska przeprowadziła na Ukrainę 1474 ataki rakietowe, używając 2275 różnych pocisków. Zdecydowana większość z nich została wycelowana w obiekty cywilne. W ciągu niespełna trzech miesięcy rosyjskie samoloty i śmigłowce przeprowadziły ponad 3000 ataków lotniczych – wyliczał Zełenski.
Poinformował, ze obecnie najtrudniejsza sytuacja panuje w Donbasie.
– Bachmut, Popasna, Siewierodonieck, to na tym kierunku okupanci skoncentrowali największą jak dotąd aktywność. Urządzili tam rzeź i starają się zniszczyć wszystkich, którzy tam żyją. Dosłownie. Nikt nie zniszczył Donbasu tak bardzo, jak teraz armia rosyjska – stwierdził prezydent Ukrainy.
Czytaj także: Zełenski pierwszy raz tak otwarcie o stratach. Przyznał, ilu żołnierzy ginie jednego dnia
– Rosyjscy okupanci bardzo starają się pokazać, że rzekomo nie oddadzą okupowanych obszarów obwodu charkowskiego, chersońskiego, Zaporoża i Donbasu. W niektórych rejonach przechodzą do ofensywy. W niektórych rejonach gromadzone są rezerwy. Gdzieniegdzie próbują umocnić swoje pozycje – ocenił sytuację Zełenski.
Na koniec zaapelował do rodaków. Stwierdził, że najbliższe tygodnie wojny będą trudne, ale Ukraińcy nie mają innego wyjścia, jak walczyć i zwyciężyć.
– Uwolnić naszą ziemię i naszych ludzi – powiedział.
Czytaj także: https://natemat.pl/412756,zelenski-gotowy-do-rozmowy-z-putinem-postawil-jednak-konkretny-warunek