Awantura o awaryjne lądowanie Grodzkiego. MON odpowiada: Prosimy nie wprowadzać w błąd
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Przewodniczący Izby Doradców Enaama Mayara zaprosił Tomasza Grodzkiego i senacką delegację do Królestwa Maroka. Politycy rozmawiali o pogłębieniu współpracy turystycznej oraz gospodarczej
- 30 maja przedstawiciele izby wyższej mieli wrócić do kraju. Nie udało się to z powodu konieczności awaryjnego lądowania w Zurychu. Tomasz Grodzki zarzucił Prawu i Sprawiedliwości uniemożliwienie powrotu do kraju samolotem zastępczym
- Ministerstwo Obrony Narodowej zaś zarzuca politykowi wprowadzanie opinii publicznej w błąd. W krótkim komunikacie na Twitterze resort przedstawił własną wersję zdarzeń
Samolot z Tomaszem Grodzkim awaryjnie lądował. MON: To pana podwładny zrezygnował
Zgodnie z planem Tomasz Grodzki wraz z Aleksandrem Pociejem i Markiem Borowskim mieli wrócić do kraju w poniedziałek wieczorem (30 maja). Nie stało się tak przez konieczność awaryjnego lądowania samolotu z delegacją senacką.
Czytaj także: Jak wyglądają relacje Tuska z Trzaskowskim? "Tego napięcia nie daje się ukryć"
Jak pisaliśmy w naTemat, podczas lotu Boeingiem 737 doszło do pęknięcia szyby w kokpicie pilotów. W wyniku zdarzenia nikomu nie stała się krzywda. Polityk Platformy Obywatelskiej przekazał informacje o zdarzeniu za pośrednictwem Twittera.
"Wylądowaliśmy awaryjnie w Zurichu po 17. Miał nas odebrać samolot zastępczy, jak zawsze w lotach HEAD. Okazało się to jednak czczą teorią" – napisał marszałek Senatu.
Czytaj także: Tusk miał "wpaść w furię". Wszystko przez podróż marszałka Grodzkiego do Miami
Jak dodał, to przez PiS do kraju wróci dopiero we wtorek (31 maja). "Teoretycznie wszyscy chcą pomóc, ale bez efektu. Do kraju wrócimy dopiero jutro. Państwo PiS w praktyce: chcielibyśmy, aby… - i nic z tego" – skrytykował.
Do wpisu Grodzkiego odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej. Według przedstawicieli Mariusza Błaszczaka to delegacja senacka odpowiada za przełożenie powrotu do Polski. "Prosimy nie wprowadzać w błąd" – zaapelowali.
Czytaj także: Trzecia osoba w państwie bez rządowego samolotu. Dworczyk zablokował lot Grodzkiego do Kijowa
"To Pana podwładny zrezygnował z podstawienia wojskowego samolotu, który był do dyspozycji jeszcze tego samego dnia i wybrał transport Embraerem LOTu dopiero rano" – wyjaśnili.
Delegacją z Senatu w Maroku. Tematem współpraca turystyczna
Tomasz Grodzki wraz z delegacją odbył w Maroku dwa ważne spotkania. Podczas rozmowy z przewodniczącym Wspólnej Komisji Parlamentarnej Maroko – Unia Europejska Lahcenem Haddadem rozmawiano o bezpieczeństwie w Europie i współpracy turystycznej między państwami.
Czytaj także: Tak PiS szykuje się na wybory. Chce sprawić nowe "prezenty" Polakom, w tym emerytom
Drugie spotkanie odbyło się z udziałem premiera Maroka Azizem Akhannouszem. Rozmawiano o możliwościach współpracy w zakresie bezpieczeństwa i relacji gospodarczych. Politycy omówili także kwestię problemu z importem zbóż, wywołanych inwazją Rosji na Ukrainę.