Trener reprezentacji Niemiec punktuje Bayern ws. Lewandowskiego. "To jest wstyd"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Hansi Flick uważa, że odejście Roberta Lewandowskiego to wielki błąd
- Władzom Bayernu Monachium dostało się od trenera niemieckiej kadry
- Z Hansim Flickiem polski snajper wygrał w klubie wszystkie możliwe trofea
Hans-Dieter Flick, od roku trener reprezentacji Niemiec, a wcześniej człowiek, który wywalczył z Bayernem Monachium sześć tytułów w sezonie 2020/2021, zabrał głos ws. transferu Roberta Lewandowskiego do FC Barcelona. Za jego kadencji taka sytuacja nie mogłaby mieć miejsca, bo Polak był kluczową postacią jego zespołu. Efekty były wprost fantastyczne.
Triumf w Lidze Mistrzów, Bundeslidze, Pucharze Niemiec, Superpucharze Europy, Superpucharze Niemiec oraz klubowych mistrzostwach świata. "Lewy" był kluczową postacią wszystkich rozgrywek, sięgał po tytuł króla strzelców LM, Bundesligi i Deutscher Pokal, a w układance Hansiego Flicka cała ofensywa była podporządkowana pod niego. I to dawało świetne efekty, to z tym szkoleniowcem Polak wspiął się na sam szczyt.
– Miałem wspaniały czas z "Lewym" w Bayernie. Sezon, w którym zdobyliśmy sześć trofeów, był jego najlepszym okresem – powiedział były szkoleniowiec Die Roten zagadnięty o gorący temat w całych Niemczech, czyli o polskiego snajpera i jego decyzję o odejściu z Bayernu Monachium. Trener Die Mannschaft sam przed rokiem opuszczał klub, choć nikt nie sądził, że do takiej sytuacji dojdzie. Problemem okazała się ta sama osoba, co w przypadku Polaka.
Chodzi o dyrektora sportowego Bawarczyków, Hasana Salihamidzicia. Popularny "Brazzo" zaoferował trenerowi umowę wiosną 2021 roku na kolejne dwa lata, ale już latem zeszłego roku Hansi Flick opuścił klub. Oficjalnie, by ratować niemiecką kadrę po fatalnym Euro 2020 i kadencji Joachima Loewa. Nieoficjalnie, po konflikcie z Bośniakiem, którego szczerze nie znosił. W przypadku Roberta Lewandowskiego jest podobnie, co tajemnicą nie jest.
– Robert jest absolutnym profesjonalistą, światowej klasy piłkarzem. Myślę, że to wstyd, że doszło do takiej sytuacji – powiedział Hansi Flick dziennikarzom "Bilda", wbijając szpilkę włodarzom mistrzów Niemiec i stając po stronie naszego napastnika. Prasa niemiecka - przy wydatnej pomocy władz klubu - przedstawia Polaka ze złej strony, tymczasem prawda wcale nie jest tak oczywista, jak by się wydawało.
Kapitan polskiej kadry jest już poza Bayernem Monachium i jak przyznał, wracać do klubu nie zamierza. Czeka na zamknięcie transferu do Barcelony, który jest na ostatniej prostej. Prezydent klubu Joan Laporta i jego ludzie dostaną wkrótce niemal 600 milionów euro. Co z nimi zrobią? Przebudują gruntownie zespół, a celem numer jeden jest pozyskanie Roberta Lewandowskiego.
A Hansi Flick odbudowuje niemiecką kadrę, dokończył z nią jesienią znakomite eliminacje MŚ w Katarze, a teraz walczy o awans do półfinału Ligi Narodów. Die Mannschaft ograli właśnie mistrzów Europy Włochów 5:2 (3:0), są wiceliderem grupy 3 dywizji A. Od kiedy trenerem drużyny narodowej jest były opiekun Bayernu Monachium, nie przegrali meczu. Ostatni raz schodzili z boiska pokonali w 1/8 finału Euro 2020 (0:2 z Anglią na Wembley).