Polska odrzuciła projekt liberalizujący aborcję. W tym czasie Niemcy znieśli archaiczny przepis
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Kiedy w Polsce toczyła się debata nad projektem liberalizującym prawo aborcyjne, Niemcy zdecydowali o zniesieniu prawa zakazującego reklamowania aborcji
- Do tej pory w Niemczech obowiązywał paragraf 219 a kodeksu karnego, który zabraniał lekarzom publicznego udostępniania informacji o aborcji
- "Najwyższy czas na zniesienie tego paragrafu" - powiedział minister sprawiedliwości RFN Marco Buschmann podczas debaty w parlamencie
Polska i niemiecka debata o aborcji
Wczoraj Sejm głosami PiS, Konfederacji i PSL odrzucił projekt ustawy liberalizujący przepisy aborcyjne. Zakładał on w pełni legalną i darmową aborcję do 12. tygodnia ciąży bez przedstawiania powodu.
Projekt "Legalna Aborcja. Bez Kompromisów" przewidywał możliwość darmowego przerwania ciąży do 12. tygodnia bez konieczności przedstawienia przez pacjentkę powodu. Po tym terminie przerwanie ciąży byłoby możliwe wówczas, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia albo zdrowia fizycznego lub psychicznego kobiety, w wyniku diagnostyki prenatalnej lub inne przesłanki medycznej.
Czytaj także: Sejm odrzucił projekt "Legalna aborcja. Bez kompromisów". Posłowie PiS zareagowali brawami
Tymczasem niemiecki parlament również ostatnio debatował nad kwestiami związanymi z aborcją. Jednak w przeciwieństwie do Polski, dotyczyły one liberalizacji niektórych przepisów prawnych.
Bundestag zniósł zakaz reklamowania aborcji
Niemiecki Bundestag zdecydowaną większością głosów opowiedział się w piątek za zniesieniem zakazu reklamowania aborcji. Do tej pory obowiązywał paragraf 219 a kodeksu karnego, który zabraniał lekarzom publicznego udostępniania informacji o aborcjach, groziła im za to odpowiedzialnością karną. Nie mogli oni na przykład podawać informacji o aborcji na swoich stronach internetowych. Decyzją parlamentarzystów wkrótce się to zmieni.
Za usunięciem kontrowersyjnego paragrafu były frakcje koalicji rządzącej SPD, Zielonych i FDP oraz frakcja Lewicy. Przeciw głosowały CDU/CSU oraz AfD.
"Najwyższy czas" na zmianę przepisu
Głosowanie nad usunięciem paragrafu poprzedziła gorąca debata. Minister sprawiedliwości RFN Marco Buschmann powiedział, że zmiana prawa jest konieczna i jest to "najwyższy czas". Jego zdaniem wydanie wyroku skazującego na podstawie paragrafu 219 a to "o jedno skazanie za dużo".
Polityk argumentował, że obecnie kobiety, które stają przed koniecznością dokonania aborcji znajdą w internecie mnóstwo niesprawdzonych informacji. Z tego powodu ważne jest, aby miały też równy dostęp do rzetelnych źródeł, między innymi na stronach internetowych lekarzy czy poszczególnych placówek.
Głos w sprawie zabrała też minister ds. rodziny Lisa Paus. Po głosowaniu mówiła o "triumfie", gdyż w ten sposób wzmacnia się samostanowienie kobiet w Niemczech. – Dziś jest dobry dzień dla lekarzy w Niemczech, a jeszcze lepszy dla kobiet w naszym kraju, które mogą teraz liczyć na fachową poradę i dobre wsparcie - oświadczyła Paus.
Warto zaznaczyć, że samo zniesienie paragrafu 219 a zostało też zapisane w umowie koalicyjnej partii SPD, Zielonych i FDP, które tworzą aktualny rząd Niemiec.