Przerażający wypadek na Giewoncie. Kolejny raz burza okazała się śmiertelnie niebezpieczna

Agnieszka Miastowska
30 czerwca 2022, 09:30 • 1 minuta czytania
Nad Tatrami przeszła gwałtowna burza. Przebywający na Giewoncie turysta został porażony piorunem. Poszkodowany został przetransportowany przez ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na pokładzie śmigłowca do zakopiańskiego szpitala. Młody chłopak z Ukrainy, który w górach był na urlopie, zmarł w szpitalu.
Przerażający wypadek na Giewoncie. Piorun zabił młodego chłopaka Fot. East News/Piotr Korczak/REPORTER

Młody obywatel Ukrainy zmarł porażony piorunem

W środę około godziny 15 nad Tatrami rozpętała się gwałtowna burza z licznymi wyładowaniami atmosferycznymi i deszczem. Przebywający na Giewoncie turysta został porażony piorunem.

— Poszkodowany został przetransportowany przez ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na pokładzie śmigłowca do zakopiańskiego szpitala — poinformował ratownik dyżurny Łukasz Zubek.

Ratownicy TOPR wyjaśnili, że poszkodowanym był młody człowiek z Ukrainy, przebywający w górach na urlopie. — Był głęboko nieprzytomny, w takim stanie został przekazany do szpitala — przekazał Mieczysław Ziach, ratownik TOPR.

Wieczorem 29 marca turysta zmarł. Taką informację przekazała dr Małgorzata Czaplińska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa szpitala w Zakopanem.

"Chorego w trakcie resuscytacji podjęto śmigłowcem i przekazano do karetki na lądowisku w Zakopanem. Niestety, w szpitalu o godzinie 19 stwierdzono zgon turysty. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej bezpośrednie rażenie piorunem. Wypadek miał miejsce kilka metrów od krzyża na wierzchołku Giewontu" - przekazali ratownicy TOPR na swoim profilu społecznościowym. Wychodząc w góry, musimy stosować się do wszelkich zasad bezpieczeństwa i pamiętać, że Giewont jest szczególnie narażony na wyładowania atmosferyczne z uwagi na metalowy krzyż na szczycie oraz zainstalowane na podejściu łańcuchy, które przyciągają pioruny.

Wypadki na Giewoncie

To nie pierwsze porażenie prądem w Tatrach. O tragicznym wypadku na Giewoncie i koszmarze, który przeżyli 22 sierpnia 2019 roku turyści, starający się wejść na jedną z ukochanych gór Polaków, słyszał chyba każdy.  Cztery osoby zmarły, a ponad 150 turystów zostało poszkodowanych. Burza, która przeszła w górach w roku 2019 była najtragiczniejszym zdarzeniem od 80 lat. Turystka ze Śląska, która była na szczycie chwilę przed uderzeniem pioruna w Giewont, zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie pod krzyżem. – Nagle uderzył piorun, poczułam, jak przechodzi prąd. Wstałam i zdrętwiałam. Wokół leżeli ranni – relacjonowała w rozmowie z 24tp.pl. Tragiczny wypadek rozpoczął nawet dyskusję na temat tego, czy niepotrzebne byłoby usunięcie krzyża z Giewontu. W rozmowie z naTemat  Piotr Żurowski ze stowarzyszenia Polscy Łowcy Burz wyjaśniał jednak, że ten pomysł nie rozwiązałby problemu.

– Krzyż jest wyżej niż sam szczyt. Góruje nad okolicą, a mówi się, że piorun wybiera najkrótszą drogę do ziemi. Choć może się też zdarzyć, że uderzy pod samym szczytem, jeśli akurat tam zbiorą się ładunki. Dużo wiemy o piorunach, ale wszystko nie jest jeszcze zbadane. Nie mam stuprocentowej wiedzy, co może prowokować wyładowania – tłumaczył.

Czytaj także: https://natemat.pl/378671,prezentujemy-przedpremierowo-fragmenty-ksiazki-topr-2-nie-kazdy-wroci