Rywalka odgraża się Idze Świątek i jest bardzo pewna swego. "Będę się dobrze bawić"

Krzysztof Gaweł
01 lipca 2022, 09:20 • 1 minuta czytania
Alize Cornet z Francji będzie kolejną rywalką Igi Świątek w Wimbledonie. Polka cały czas stara się poprawić grę na trawie, szuka wysokiej formy i robi swoje, wszak jest już w trzeciej rundzie. Francuzka na trawie czuje się jak ryba w wodzie i jest bardzo pewna siebie. "Ktoś będzie musiał ją pokonać. Będę się dobrze bawić" – powiedziała przed sobotnim starciem z liderką światowych list.
Alize Cornet odgraża się Idze Świątek przed meczem i wierzy, że to ona może przerwać zwycięską serię Polki Fot. Dubreuil Corinne/ABACA/Abaca/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


37 kolejnych meczów wygrała Iga Świątek w 2022 roku, co jest najlepszym wynikiem w XXI wieku. I co dało jej już - poza sześcioma wygranymi turniejami z rzędu - awans do drugiej rundy Wimbledonu. Na świętej trawie w Londynie nasza mistrzyni rozpoczęła turniej od dwóch wygranych meczów, ale wielu komentatorów wskazywało, że jej gra na trawie pozostawia sporo do życzenia. Polka ograła niżej notowane Janę Fett oraz Lesley Pattinamę Kerkhove.

Mecz z Holenderką pokazał, że na razie szanse 21-latki z Raszyna trzeba oceniać w Londynie dość ostrożnie. Wygrała 6:4, 4:6, 6:3, ale starcie było bardzo wyrównane. - Dobrze weszła w mecz. Czułam, że dobrze wykorzystuje swoje atuty. Jej styl gry odpowiadał temu, jak powinno się grać na trawie - mówiła dziennikarzom Iga Świątek po meczu drugiej rundy. Holenderka atakowała, jej agresywna gra sprawiła Polsce sporo problemów.

Teraz czeka w trzeciej rundzie Alize Cornet, 32-letnia zawodniczka z Nicei, która na trawie czuje się jak ryba w wodzie. - Jest bardzo doświadczona, tu już nie ma łatwych rywalek. Postaram się wyciągnąć wnioski z dwóch pierwszych rund - powiedziała Polsatowi Sport nasza zawodniczka. W zupełnie innym tonie wypowiada się za to Francuzka, która uważa, że może przerwać niesamowitą serię liderki.

-  Jeśli jest powierzchnia, na której można ją pokonać, to jest to chyba trawa. Ktoś będzie musiał ją pokonać. Będę się dobrze bawić na dużym korcie. Nie mam nic do stracenia i czasami w takich przypadkach zdarzają się niespodzianki. Mam nadzieję, że moje doświadczenie mi pomoże - powiedziała dziennikowi "Le Figaro" Alize Cornet. Bardzo chwaliła też naszą mistrzynię.

Za pokorę, za styl gry, za opanowanie na korcie. Sklasyfikowana na 37. pozycji na świecie Francuzka jest przekonana, że może zatrzymać Igę Świątek i napisać historię. Podobnie uważają eksperci, którzy widzą w sobotnim meczu duże zagrożenie dla naszej faworytki. A co na to sama zainteresowana? - Mamy dzień przerwy i trzeba ten dzień poświęcić na solidną regenerację - przyznała.

Obie tenisistki jeszcze nigdy ze sobą nie grały, ale przewaga sportowej klasy na pewno jest po stronie Igi Świątek. Francuzka w Wielkim Szlemie tylko raz zdołała awansować do ćwierćfinału, co wydarzyło się podczas tegorocznego Australian Open. Wygrała sześć imprez z cyklu WTA, w tym turniej w Katowicach w 2014 roku. Prezentuje solidny tenis, ale nadal jest klasę gorszą zawodniczką od Polki.

Wiele w tym meczu zależeć będzie właśnie od zawodniczki Tomasza Wiktorowskiego. Jeżeli będzie potrafiła zaprezentować swojej atuty, wówczas Alize Cornet nie będzie miała okazji, by sprawić sensację. Z drugiej strony ciągnąca się seria wygranych to dla naszej 21-latki dodatkowa presja, z którą wolałaby się już nie zmagać. Co wydarzy się w sobotę? Starcie o IV rundę w sobotę po godzinie 14:00.

Czytaj także: https://natemat.pl/422563,iga-swiatek-w-trzeciej-rundzie-wimbledonu